Strona 1 z 1

Przygotowanie podłoża pod panele/deskę/parkiet

: 25 lut 2010, 18:10
autor: tommi
Witam,
Zastanawiam się jak podejść do remontu podłogi w mieszkaniu.
Mieszkanie w niskim, murowanym bloku z lat 60. Istniejąca podłoga jest z przyzwoitej klepki dębowej. Klepka klejona na lepik. Niestety czas robi swoje, powierzchnia klepki jest powycierana, przebarwiona. W niektórych miejscach jest w miarę ok, a w niektórych miejscach parkiet się rozszedł i są szczeliny po kilka mm.

Mam trzy pomysły i za każdym z tych pomysłów rodzą się wątpliwości.

1. Pierwszy pomysł. Wszyscy namawiają mnie by wycyklinować istniejącą klepkę, zaszpachlować otwory, że niby nie ma jak dobra klepka dębowa. Ja osobiście mam opory, jak to będzie wyglądało, szczególnie, że w szpary są czarne, czy je da się wyczyścić, czy będzie to wyglądało ok.
Czy wg Pana warto reanimować taką podłogę?
Jeśli tak to na co zwrócić uwagę przy szukaniu fachowca i jej reanimacji, doborze materiałów itp.?

2. Drugie rozwiązanie, cenowo nie wygórowane, to zostawić istniejącą klepkę, na nią ułożyć podłogę z paneli a najchętniej podłogę berliniecką. Tutaj problemem jest to, że podnoszę powierzchnię podłogi i mam problem z np. z drzwiami które mogą się nie zmieścić.
Panele gr. 7mm pewnie by dały radę, ale podłogę berliniecką która mi się podoba i ma 15 mm. to już nie bardzo się mieści.
Mimo wszystko zastanawiam się nad tym rozwiązaniem i tu mam pytania.
Czy kładzie się panele lub deskę berliniecką na starą podłogę z klepki i jak należy ją przygotować? gruntować, szlifować czy zostawić jak jest?
Jakie warstwy należy ułożyć?
Czy można ją przykleić zamiast robić z niej podłogę „pływającą”?

3. Trzecie rozwiązanie wg mnie najlepsze, ale najdroższe i co mnie najbardziej zniechęca: najbardziej czasochłonne. Rozwiązanie to zerwanie starej klepki oczyszczenie podłoża z lepiku i wylanie wylewki samopoziomującej i położenie nowego parkietu.
Tutaj znowu pojawiają się pytania.
Jak przygotować powierzchnię istniejącą?
Jak długo taka powierzchnia musi „czekać” na możliwość położenia parkietu?
Rozmawiałem z „fachowcem” który twierdzi, że po wykonaniu wylewek należy odczekać kilka tygodni…. by podłoże miało odpowiednią wilgotność nadającą się do kładzenia parkietu. Cos mi się nie chce wierzyć, że to prawda w dobie nowoczesnych wylewek samopoziomujących?
Jakie warstwy trzeba położyć pod parkiet? Ile trzeba czekać po wykonaniu wylewki samopoziomującej?

Nie zamierzam robić tego sam, tylko znaleźć kogoś. Odpowiedzi na powyższe wątpliwości pozwoliły uniknąć wciskania kitu przez wybranego przezemnie „fachowca”.

Pozdrawiam.
Tomasz P.

Re: Przygotowanie podłoża pod panele/deskę/parkiet

: 10 wrz 2010, 14:02
autor: Czesław
tommi pisze:Witam,
Zastanawiam się jak podejść do remontu podłogi w mieszkaniu.
Mieszkanie w niskim, murowanym bloku z lat 60. Istniejąca podłoga jest z przyzwoitej klepki dębowej. Klepka klejona na lepik. Niestety czas robi swoje, powierzchnia klepki jest powycierana, przebarwiona. W niektórych miejscach jest w miarę ok, a w niektórych miejscach parkiet się rozszedł i są szczeliny po kilka mm.

Mam trzy pomysły i za każdym z tych pomysłów rodzą się wątpliwości.

1. Pierwszy pomysł. Wszyscy namawiają mnie by wycyklinować istniejącą klepkę, zaszpachlować otwory, że niby nie ma jak dobra klepka dębowa. Ja osobiście mam opory, jak to będzie wyglądało, szczególnie, że w szpary są czarne, czy je da się wyczyścić, czy będzie to wyglądało ok.
Czy wg Pana warto reanimować taką podłogę?
Jeśli tak to na co zwrócić uwagę przy szukaniu fachowca i jej reanimacji, doborze materiałów itp.?

2. Drugie rozwiązanie, cenowo nie wygórowane, to zostawić istniejącą klepkę, na nią ułożyć podłogę z paneli a najchętniej podłogę berliniecką. Tutaj problemem jest to, że podnoszę powierzchnię podłogi i mam problem z np. z drzwiami które mogą się nie zmieścić.
Panele gr. 7mm pewnie by dały radę, ale podłogę berliniecką która mi się podoba i ma 15 mm. to już nie bardzo się mieści.
Mimo wszystko zastanawiam się nad tym rozwiązaniem i tu mam pytania.
Czy kładzie się panele lub deskę berliniecką na starą podłogę z klepki i jak należy ją przygotować? gruntować, szlifować czy zostawić jak jest?
Jakie warstwy należy ułożyć?
Czy można ją przykleić zamiast robić z niej podłogę „pływającą”?

3. Trzecie rozwiązanie wg mnie najlepsze, ale najdroższe i co mnie najbardziej zniechęca: najbardziej czasochłonne. Rozwiązanie to zerwanie starej klepki oczyszczenie podłoża z lepiku i wylanie wylewki samopoziomującej i położenie nowego parkietu.
Tutaj znowu pojawiają się pytania.
Jak przygotować powierzchnię istniejącą?
Jak długo taka powierzchnia musi „czekać” na możliwość położenia parkietu?
Rozmawiałem z „fachowcem” który twierdzi, że po wykonaniu wylewek należy odczekać kilka tygodni…. by podłoże miało odpowiednią wilgotność nadającą się do kładzenia parkietu. Cos mi się nie chce wierzyć, że to prawda w dobie nowoczesnych wylewek samopoziomujących?
Jakie warstwy trzeba położyć pod parkiet? Ile trzeba czekać po wykonaniu wylewki samopoziomującej?

Nie zamierzam robić tego sam, tylko znaleźć kogoś. Odpowiedzi na powyższe wątpliwości pozwoliły uniknąć wciskania kitu przez wybranego przezemnie „fachowca”.

Pozdrawiam.
Tomasz P.


Panie Tomaszu. Aż Wierzyc się nie chce, kto Wam inwestorom doradza. No cóż, nie mam pojęcia, czy dobieranie dobrych fachowców jest wg klucza najnizszej ceny? Proszę absolutnie wywalić tych "pseudofachowców". Zacznę od tego, że jedynym rozwiązaniem jest pozbycie e się parkietu i smoły, czyli pozbycie się TRUCIZNY. Inne rozwiązania nie wchodzą w grę z istotnych względów bezpieczeństwa i Pańskiego zdrowia. Ci doradcy to "konowały” które nigdy nie zadali sobie pytania, co będzie potem? Podsyłam Panu linki do artykułów na temat parkietów na smole o zagrożeniach zdrowia i zagrożeniach przyczepności parkietu do smoły. Ten "konował”, co mówił o schnięciu tygodniami masy samopoziomującej, tak naprawdę nigdy jej nie wylewał. Powierzając takiemu takie prace może sie Pan spodziewać nierówności wylania i popękania masy, co wpłynie na jakość późniejszego parkietu. Żadna masa nie schnie tygodniami, ale są masy co schną 5-7 dni. Sa jednak taki masy, co schną 1-3 dni i są to reakcyjne masy pod parkiety. Ja na codzień kupuję zawsze masą firmy Henkel-Tomsit D-92, ale bardzo dobra masa to UZIN NC 174 i NC 175. Niezłe i dość dostępne masy ma również firma Mapei Ultraplan Maxi.
Przed zastosowaniem masy musi Pan zdjąć deszczułki i wyfrezować z podkładu cementowego smołę. Należy to zrobić w miarę dokładnie. Będzie Panu potrzebna frezarka do betonu i duży przemysłowy odkurzacz. Po wyfrezowaniu należy zagruntować podkład i wylać masę wg potrzeby. Myślę, że będzie to minimum 3-5 mm, chyba, że są znaczne nierówności. Na tak przygotowane podkłady może Pan położyć klasyczny parkiet, przyklejając go lub parkiet panelowy, jakim jest np. deska barlinecka. Zobaczy Pan, że jak wykona się parkiet w tej technologii to pozbędzie się Pan charakterystycznego słodkiego zapachu w pomieszczeniach. Oto linki: http://parkiet-bortnowski.pl/lepiszcze.pdf
http://parkiet-bortnowski.pl/kleje%20sm ... aktyce.pdf
Gdyby miał Pan pytania, proszę dzwonić 0-695 05 05 00 Czesław Bortnowski