Witam,
Najpierw opiszę rodzaj podłogi jaki mam:
lite deski dębowe Parador Solido Click lakierowane fabrycznie , grubość 15mm, na tzw "zamek", przyklejone do wylewki klejem dwuskładnikowym Wakol PU-210. wylewka była osuszona przed położeniem do max 1,5% (dwa niezalezne pomiary). Podłoga była kładziona latem ubiegłego roku. Deski leżały w mieszkaniu w paczkach ok 2 tygodnie przed położeniem.
Na dzień dzisiejszy po 6 miesiącach i po okresie grzewczym mam następujący problem. Deski w miejscu gdzie biegną przewody z CO w wylewce porozsychały się , występuje "łódkowanie" - zewnętrzne krawedzie uniesione do góry. Podczas ostukiwania krawędzi desek słychać głuchy pusty odgłos, tak jakby deska w tym miejscu odeszła od wylewki.
Podłoga w miejscu gdzie biegną przewody z CO jest ewidentnie cieplejsza. Czuć to nawet bez pomiaru.
W miejscach gdzie nie ma przewodów z CO podłoga nie uległa deformacjom. Acha dodam jeszcze że na kazdym kaloryferze od listopada mamy nawilżacz + na okrągło działa nawilżacz ultradźwiękowy. Wilgotność wg wskazań tego nawilżacza oscyluje w granicach 40%.
Zgłosilem problem do dewelopera ale raczej tylko po to aby zacząć procedurę "odszkodowawczą" ponieważ ich odpowiedź z góry była do przewidzenia. Był u nas gość od nich na wizji lokalnej, "ślepy" na ewidentne odktształcenia ktore nie dość ze widać gołym okiem to czuć pod stopą, termometr pokazał mu w jednym miejscu 22st a półmetra obok 25st C (temperatura podłogi) - 3 stopnie różnicy ! Odpowiedzieli nam że takie różnice to norma.
Bardzo proszę o radę jak mam się do tego zabrać żeby dobrze udowodnić że parkiet odkształcił się z powodu złej izolacji termicznej w wylewce. Czy jest jakaś norma na to ? Przecież gdybym wiedział że ta podłoga bedzie tak grzać to zastosowałbym deskę trójwarstwową a nie litą albo w ogóle kafle w cześci najabrdziej narażonej na ciepło. Sąsiedzi którzy maja do wejścia kafle są zadowoleni z tego grzania bo mają ciepła podłogę ) Ja mam od samego wejścia niestety tą deskę i w tym miejscu są największe odkształcenia, po prostu w tym miejscu w wylewce jest najgrubsza wiązka przewodów CO.
W poprzednim mieszkaniu tez miałem litą deskę i występwało tylko naturalne rozsychanie się podłogi typowe dla okresu grzewczego ale to były standardowe szpary, które znikały latem
Prosze o poradę czy mam szanse dowieść swojej racji i jakie jest pana opinia na temat powyzszej sytuacji. Czy spotkał się Pan też kiedyś z problemem "grzejącej podłogi" ?
różnice temperatur w podłodze
Regulamin forum
W dziale tym proszę nie dodawać wątków, które nie dotyczą tematu działu. Aby przyłączyć się do dyskusji należy zarejestrować konto i/lub się zalogować
W dziale tym proszę nie dodawać wątków, które nie dotyczą tematu działu. Aby przyłączyć się do dyskusji należy zarejestrować konto i/lub się zalogować
Re: różnice temperatur w podłodze
Jonathan pisze:Witam,
Najpierw opiszę rodzaj podłogi jaki mam:
lite deski dębowe Parador Solido Click lakierowane fabrycznie , grubość 15mm, na tzw "zamek", przyklejone do wylewki klejem dwuskładnikowym Wakol PU-210. wylewka była osuszona przed położeniem do max 1,5% (dwa niezalezne pomiary). Podłoga była kładziona latem ubiegłego roku. Deski leżały w mieszkaniu w paczkach ok 2 tygodnie przed położeniem.
Na dzień dzisiejszy po 6 miesiącach i po okresie grzewczym mam następujący problem. Deski w miejscu gdzie biegną przewody z CO w wylewce porozsychały się , występuje "łódkowanie" - zewnętrzne krawedzie uniesione do góry. Podczas ostukiwania krawędzi desek słychać głuchy pusty odgłos, tak jakby deska w tym miejscu odeszła od wylewki.
Podłoga w miejscu gdzie biegną przewody z CO jest ewidentnie cieplejsza. Czuć to nawet bez pomiaru.
W miejscach gdzie nie ma przewodów z CO podłoga nie uległa deformacjom. Acha dodam jeszcze że na kazdym kaloryferze od listopada mamy nawilżacz + na okrągło działa nawilżacz ultradźwiękowy. Wilgotność wg wskazań tego nawilżacza oscyluje w granicach 40%.
Zgłosilem problem do dewelopera ale raczej tylko po to aby zacząć procedurę "odszkodowawczą" ponieważ ich odpowiedź z góry była do przewidzenia. Był u nas gość od nich na wizji lokalnej, "ślepy" na ewidentne odktształcenia ktore nie dość ze widać gołym okiem to czuć pod stopą, termometr pokazał mu w jednym miejscu 22st a półmetra obok 25st C (temperatura podłogi) - 3 stopnie różnicy ! Odpowiedzieli nam że takie różnice to norma.
Bardzo proszę o radę jak mam się do tego zabrać żeby dobrze udowodnić że parkiet odkształcił się z powodu złej izolacji termicznej w wylewce. Czy jest jakaś norma na to ? Przecież gdybym wiedział że ta podłoga bedzie tak grzać to zastosowałbym deskę trójwarstwową a nie litą albo w ogóle kafle w cześci najabrdziej narażonej na ciepło. Sąsiedzi którzy maja do wejścia kafle są zadowoleni z tego grzania bo mają ciepła podłogę ) Ja mam od samego wejścia niestety tą deskę i w tym miejscu są największe odkształcenia, po prostu w tym miejscu w wylewce jest najgrubsza wiązka przewodów CO.
W poprzednim mieszkaniu tez miałem litą deskę i występwało tylko naturalne rozsychanie się podłogi typowe dla okresu grzewczego ale to były standardowe szpary, które znikały latem
Prosze o poradę czy mam szanse dowieść swojej racji i jakie jest pana opinia na temat powyzszej sytuacji. Czy spotkał się Pan też kiedyś z problemem "grzejącej podłogi" ?
EKSPERTYZA. To jedyne rozwiązanie. Rury w podkładach powinny być w osłonie termoizolującej, lub w co najmniej w peszlu. Z pewnością nie powinny wpływać na zachowanie się elementów posadzki drewnianej. Proszę znaleźć sobie dobrego rzeczoznawcę.
Pozdrawiam
Czesław Bortnowski