Przygotowanie Podłoża - Potrzeba Rada
: 07 maja 2017, 12:38
Witam,
Jako inwestor jestem zmuszony wymienić (trójwarstwową deskę) w remontowanym mieszkaniu. Zależy mi jednak na nie straceniu poziomu względem gresu (tego nie zmieniam). I teraz piszę ten temat zgłaszając się o radę bazującą na waszym doświadczeniu.
Problem po zerwaniu deski klejonej na PU (deska była nacinana) zostały resztki kleju oraz deska odeszła z mleczkiem cementowym, czyli 1 mm już straciłem na poziomie. Na wymienianej powierzchni docelowo też będzie deska - dębowa trójwarstwowa długa: 180 cm długości na 14 cm szerokości na kleju PU Maximus
I teraz mam dwie opcje:
1) Szlifowanie posadzki z resztek kleju i pozostałego mleczka + położenie na grubszej warstwie kleju nową deskę - skłaniam się ku temu i w opcji nr 2 wyjaśniam dlaczego.
2) Frezowanie powierzchni i nadlewka samopoziomująca. Nawet najlepsze na rynku masy samopoziomujące np. UZIN 174/175 po 2-3 latach odspajają się od podłoża i deski stają się głuche. Dodatkowo posadzka ma tylko 5 cm więc głębsze frezowanie może doprowadzić do popękania posadzki. (W pomieszczeniu brak ogrzewania podłogowego)
I teraz pytanie która opcja jest lepsza.
Jeśli opcja nr 2 to to jaka minimalną grubość wylewki byście radzili oraz jaką wylewkę?
Czy jest coś lepszego niż UZIN co daje gwarancje że wylewka nie odspoi się po latach?
(dodam że inwestycja prestiżowa zero oszczędności na materiałach)
Z góry dziękuję za odpowiedź
Pozdrawiam
Inwestor
Jako inwestor jestem zmuszony wymienić (trójwarstwową deskę) w remontowanym mieszkaniu. Zależy mi jednak na nie straceniu poziomu względem gresu (tego nie zmieniam). I teraz piszę ten temat zgłaszając się o radę bazującą na waszym doświadczeniu.
Problem po zerwaniu deski klejonej na PU (deska była nacinana) zostały resztki kleju oraz deska odeszła z mleczkiem cementowym, czyli 1 mm już straciłem na poziomie. Na wymienianej powierzchni docelowo też będzie deska - dębowa trójwarstwowa długa: 180 cm długości na 14 cm szerokości na kleju PU Maximus
I teraz mam dwie opcje:
1) Szlifowanie posadzki z resztek kleju i pozostałego mleczka + położenie na grubszej warstwie kleju nową deskę - skłaniam się ku temu i w opcji nr 2 wyjaśniam dlaczego.
2) Frezowanie powierzchni i nadlewka samopoziomująca. Nawet najlepsze na rynku masy samopoziomujące np. UZIN 174/175 po 2-3 latach odspajają się od podłoża i deski stają się głuche. Dodatkowo posadzka ma tylko 5 cm więc głębsze frezowanie może doprowadzić do popękania posadzki. (W pomieszczeniu brak ogrzewania podłogowego)
I teraz pytanie która opcja jest lepsza.
Jeśli opcja nr 2 to to jaka minimalną grubość wylewki byście radzili oraz jaką wylewkę?
Czy jest coś lepszego niż UZIN co daje gwarancje że wylewka nie odspoi się po latach?
(dodam że inwestycja prestiżowa zero oszczędności na materiałach)
Z góry dziękuję za odpowiedź
Pozdrawiam
Inwestor