tydzien drapania lepiku

W dziale tym zapraszamy do dyskusji na tematy związane z chemią do drewna, czyli rozmawiamy na tematy wszelkich klejów, lakierów, wylewek betonowych, podłoża itd
Regulamin forum
W dziale tym proszę nie dodawać wątków, które nie dotyczą tematu działu. Aby przyłączyć się do dyskusji należy zarejestrować konto i/lub się zalogować
kris
Posty: 1
Rejestracja: 09 sty 2011, 17:45

tydzien drapania lepiku

Post autor: kris »

niedawno przeczytałem Panski artykuł na temat lepiszczy smołowych i musze powiedziec ze solidnie mnie Pan nim wystraszył...

tlumacze dlaczego
w mieszkaniu likwidowalem scianke działową. Powstal jeden duży pokój ale ze wzgledu na roznice poziomow w pomieszczeniach (robota "fachowców" z lat 70-tych -różnica to srednio 2cm)
postanowlilem zdjąc 8m2 klepki parkietowej wyrownc podłoze i ułożyc na nowo
no i oczywiscie zdrapanie starego lepiku -koszmar
postanowilem porwac sie na to sam (mieszkam w malej miejscowosci i nawet nie wiem czy ktos ma frezarke do betonu)
nie musze tlumaczyc ze nie jestem profesjonalistą i po moich metodach rowniez nie nalezy spodziewac sie profesjonalizmu ale poprostu nie stać mnie na wymianę calej podlogi w mieszkaniu
gdyz wiem z jakim kosztem calkowitym by się to przedsięwzięcie wiązało
dlatego postanowilem zrobic tylko to miejsce
troche eksperymentowalem z najlepszą metodą usuwania lepiszcza i musze przyznac
ze najlepiej sprawdzilo sie drapanie w grubszych miejscach szpachelką a reszte usuwalem
wkrętarką z założoną dużą otwornicą diamentową i na wolnych obrotach
(tylko raz użylem szlifierki kątowej -fleksa)
robilem to po pracy po kilka godzin dziennie przez okolo 5 dni
w domu jeszcze nikt nie mieszka wiec chodzi tylko o mnie i moje zdrowie
wiedzialem ze lepiki są szkodliwe ale dopiero po Panskim artykule nabralem powaznych
obaw wiem rowniez ze szkodliwe oddzialywanie tego czarnego dziadostwa daje o sobie znac dopiero po latach ale czy po takiej "inhalacji" jaką ja sobie zafundowalem grozą mi jakies komplikacje zdrowotne (mam 25 lat)
wiem ze nie jest Pan lekarzem ale z racji na doswiadczenie w branzy i rozleglej wiedzy na temat tych substancji
jest mi Pan w stanie cos poradzic, czy powinienem isc z tym do lekarza , czy odbije mi sie to na dalszym zdrowiu?

z góry dziekuje i pozdrawiam
Awatar użytkownika
Czesław
Posty: 261
Rejestracja: 19 lip 2010, 06:53
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Re: tydzien drapania lepiku

Post autor: Czesław »

kris pisze:niedawno przeczytałem Panski artykuł na temat lepiszczy smołowych i musze powiedziec ze solidnie mnie Pan nim wystraszył...

tlumacze dlaczego w mieszkaniu likwidowalem scianke działową. Powstal jeden duży pokój ale ze wzgledu na roznice poziomow w pomieszczeniach (robota "fachowców" z lat 70-tych -różnica to srednio 2cm) postanowlilem zdjąc 8m2 klepki parkietowej wyrownc podłoze i ułożyc na nowo no i oczywiscie zdrapanie starego lepiku -koszmar
postanowilem porwac sie na to sam (mieszkam w malej miejscowosci i nawet nie wiem czy ktos ma frezarke do betonu) nie musze tlumaczyc ze nie jestem profesjonalistą i po moich metodach rowniez nie nalezy spodziewac sie profesjonalizmu ale poprostu nie stać mnie na wymianę calej podlogi w mieszkaniu
gdyz wiem z jakim kosztem calkowitym by się to przedsięwzięcie wiązało dlatego postanowilem zrobic tylko to miejsce troche eksperymentowalem z najlepszą metodą usuwania lepiszcza i musze przyznac ze najlepiej sprawdzilo sie drapanie w grubszych miejscach szpachelką a reszte usuwalem wkrętarką z założoną dużą otwornicą diamentową i na wolnych obrotach (tylko raz użylem szlifierki kątowej -fleksa) robilem to po pracy po kilka godzin dziennie przez okolo 5 dni w domu jeszcze nikt nie mieszka wiec chodzi tylko o mnie i moje zdrowie wiedzialem ze lepiki są szkodliwe ale dopiero po Panskim artykule nabralem powaznych obaw wiem rowniez ze szkodliwe oddzialywanie tego czarnego dziadostwa daje o sobie znac dopiero po latach ale czy po takiej "inhalacji" jaką ja sobie zafundowalem grozą mi jakies komplikacje zdrowotne (mam 25 lat) wiem ze nie jest Pan lekarzem ale z racji na doswiadczenie w branzy i rozleglej wiedzy na temat tych substancji jest mi Pan w stanie cos poradzic, czy powinienem isc z tym do lekarza , czy odbije mi sie to na dalszym zdrowiu?

z góry dziekuje i pozdrawiam

Nie jestem specjalistą od zatruć. Jeśli nie ma Pan objawów negatywnych to mam nadzieję, że nic Pan sobie nie zrobił. Pewności jednak nie mam. Proszę spojrzeć na tych, co usuwali w NJ azbest z zawalonych wież WTC. Większość przeżyła, ale kilku zachorowało i zmarło od azbestu, pomimo, że przez lata nic się nie działo, kiedy był on wbudowany w budynek. Pył jest bardziej szkodliwy od emisji u utleniania, a Pan był narażony na zapylenie. Proszę samemu zdecydować, co robić, czy iść do lekarza.

Pozdrawiam
Czesław Bortnowski
ODPOWIEDZ