Witam Panie Czesławie.
W najbliższym czasie szykuję się do położenia parkietu dębowego 22*70*350mm na powierzchni prawie 100m2. Parkieciarz, który będzie wykonywał pracę proponuje zastosowanie kleju anser 5-10-15. Z mojego rozeznania wynika, że klej ten nie jest za dobry. Zasięgając opinii u innych parkieciarzy dowiedziałem się, że lepszym i pewniejszym rozwiązaniem będzie użycie kleju bochem bonikol P. Cena obydwu jest porównywalna. I w tym miejscu chciałbym znać Pana zdanie jako fachowca z krwii i kości z tego co czytam. No i naturalnie jestem otwarty na inne sugestie, które przyczynią się długowieczności mojej podłogi.
Pozdrawiam
Paweł
Anser / Bochem
Regulamin forum
W dziale tym proszę nie dodawać wątków, które nie dotyczą tematu działu. Aby przyłączyć się do dyskusji należy zarejestrować konto i/lub się zalogować
W dziale tym proszę nie dodawać wątków, które nie dotyczą tematu działu. Aby przyłączyć się do dyskusji należy zarejestrować konto i/lub się zalogować
Re: Anser / Bochem
Paweł P. pisze:Witam Panie Czesławie.
W najbliższym czasie szykuję się do położenia parkietu dębowego 22*70*350mm na powierzchni prawie 100m2. Parkieciarz, który będzie wykonywał pracę proponuje zastosowanie kleju anser 5-10-15. Z mojego rozeznania wynika, że klej ten nie jest za dobry. Zasięgając opinii u innych parkieciarzy dowiedziałem się, że lepszym i pewniejszym rozwiązaniem będzie użycie kleju bochem bonikol P. Cena obydwu jest porównywalna. I w tym miejscu chciałbym znać Pana zdanie jako fachowca z krwii i kości z tego co czytam. No i naturalnie jestem otwarty na inne sugestie, które przyczynią się długowieczności mojej podłogi.
Pozdrawiam
Paweł
Mógłbym powiedzieć, że taka jakość tego montażysty jak jakość klejów, które stosuje. Jasnym dla parkieciarzy jest fakt, że jak ktoś chce układać na klej kauczukowy to znaczy, że nie jest profesjonalistą. Ktoś parę dni temu pytał na forum jak zweryfikować dobrego fachowca ??? To jest jedno z podstawowych kryteriów. Może się narażę wszelkim "układaczom", ale klej ten pasuje do brudnego wykonawcy zawsze z narzędziami w worku foliowym z napisem TESCO. Właściwie nie narażę się bo ci "układacze" nigdy nie czytają
fachowej prasy, literatury, podręczników, a co dopiero fora internetowe. Są zawsze mistrzami świata w swym grajdole. Nie polecam nikogo, kto pracuje na takich klejach.
Owszem firmy te robią kleje lepsze, ale jako nieliczne mają również kleje kauczukowe - bardzo tanie i bardzo nietrwałe, przeznaczone dla marketów. Profesjonalista nie robi posadzki drewnianej na dwa, trzy, cztery lata.
Pisałem już wiele na ten temat, więc nie chcę się powtarzać. Ja nigdy kleju kauczukowego nie zastosowałbym z uwagi na jego właściwości. Daje on bardzo dobre wiązanie początkowe i jeszcze przez pierwsze dwa, lub trzy lata. A potem ??? Bardzo szybko się starzeje. Chce Pan podklejać całą posadzkę
drewnianą ??? Dosłownie całą bez wyjątku ??? Zawsze powtarzam, że dobry klej to podstawa. Jak klej będzie słaby to za kilka lat renowacją nie będzie polegała na wyszlifowaniu, ale na wymianie posadzki. Radzę nie słuchać tego pseudorzemieślnika i radzę zastosować dobry klej syntetyczny lub najlepiej poliuretanowy. Marka obojętna, może to być również firm Bochem, lub Anser, ale nie kauczukowe.
Pozdrawiam
Czesław Bortnowski