Deska Rustic

W dziale tym zapraszamy do dyskusji na tematy związane z podłogami drewnianymi, parkietami itd
Regulamin forum
W dziale tym proszę nie dodawać wątków, które nie dotyczą tematu działu. Aby przyłączyć się do dyskusji należy zarejestrować konto i/lub się zalogować
Igram

Deska Rustic

Post autor: Igram »

Witam.

Zakupiłem deskę podłogową dębową w klasie rustic. Deski były zapakowane w paczki a więc przy odbiorze nie sprawdzałem jakości. Po rozpakowaniu kilku paczek okazało się że deski mają dziury po sękach (największa to np. elipsa 2,5 cm na 5 cm) pęknięcia i ruszające się sęki. Praktycznie każda deska ma jakieś wady mniejsze lub większe. Czy to normalne i czy taka deska nadawać się będzie na podłogę? Kupując podłogę rustic spodziewałem się dużo sęków i ciekwego wzoru może jakichś drobnych wad ale nie pęknięć i dzur w każdej prawie desce.
Igram

Re: Deska Rustic

Post autor: Igram »

Dziękuję za odpowiedź. Jak rozumiem z reklamacji nici. Trochę mi się dostało i to po części niesłusznie. Deski kupiłem u parkieciarza. Czy raczej w firmie parkieciarskiej. I nie były takie tanie wtedy gdy za nie płaciłem. A przynajmniej nie cena była najważniejsza. Były pewne problemy i dostawa czasowo się sporo przesunęła. Kupowałem deski - ale z myślą o ich położeniu tyle że nieco później. Z nieco później zrobiło się sporo później i koncepcja wykorzystania deseczek przez ten czas się zmieniła. Obecnie nie ma jeszcze podłogi na której będą układane i nawet nie ma jeszcze ścian. Przynajmniej mam deski jakie by nie były. I są drewniane było nie było. Z firmą która sprzedała mi deski raczej nie będę współpracował. Są parkieciarze i Parkieciarze jak sadzę. Pewnie poszukam kogoś innego gdy przyjdzie czas na położenie desek. Ale i mam nauczkę. Nigdy nie kupować niczego czego się nie zobaczyło i nie dotknęło. Przy okazji miałbym prośbę o kilka słów komentarza dotyczącego układania podłogi z takich nie do końca pięknych desek. Czy szpachlowanie wystarczy? Czy ślady po szpachlowaniu będą widoczne? Czy możliwe jest szpachlowanie jakąś ciemną kontrastową szpachlą (w końcu to są przeważnie dziury po sękach więc mogą być ciemne i kontrastowe). Kilka fachowych informacji pozwoli mi (być może) zorientować się czy fachowiec z którym rozmawiam to Parkieciarz. Pozdrawiam
Igram

Re: Deska Rustic

Post autor: Igram »

Dziękuję ponownie za bardzo za rzeczowe wyjaśnienia i uwagi dotyczace przechowywania. Po doświadczeniach (mądry polak...) całkowicie popieram Pana zdanie. Podłogę trzeba kupować u rzemieślnika, który ją położy i korzystając z doświadczenia pomoże w wybraniu czegoś odpowiedniego.
Co do mojego przedterminowego zakupu tak się nieszczególnie złożyło niestety i nie było to zaplanowane.
Jeśli chodzi o jakość to nie wiem czy sprzedano niewłaściwy towar, wiem że nie podoba mi się to co oglądam. Rysy, długie pęknięcia, uszkodzenia, dziury po sękach, ruszające się sęki itp.
Jak już pisałem nie jestem specjalistą a kupowałem „rustic” bo był nieco (nie tak znowu bardzo) tańszy no i podobają mi się podłogi o niejednolitym usłojeniu i z dużą ilością sęków. Myślałem jednak że te sęki będą tkwiły w tych deskach dodając kolorytu jak na zdjęciach gotowych podłóg. To co mam nazwałbym pozaklasowymi wybrakami a nie deską podłogową. I chodzi o jakość drewna a nie o obróbkę desek. No więc poszukam rzeczoznawcy i jeśli cena usługi (zapewne z dojazdem) nie będzie stanowić połowy wartości desek pewnie się pokuszę o ekspertyzę. Jak na złość na razie w mojej Małopolsce nie za bardzo mogę znaleźć parkieciarza rzeczoznawcę.
Igram

Re: Deska Rustic

Post autor: Igram »

Tak myślę że może powinienem może bardziej naświetlić kwestię zbyt wczesnego zakupu. Choć może nie będzie to ciekawe dla czytelników forum. Zatem napiszę że podłoga była kupiona (tzn. zapłacona) w zupełnie innym celu i miała być położona w odremontowywanym wtedy domu. Pisałem że zakup nastąpił dawno, może powinienem napisać że bardzo dawno (to nie były miesiące). Jak to bywa remont się przeciągał dostawa się opóźniała. W końcu udało się wydębić zapłaconą dostawę. Teraz jednak mam już nieco inne plany i zamierzam wreszcie zabrać się za nowy dom. Zatem i zakupione deski planowałem położyć już w nowym domu. Jeśli chodzi o przechowywanie poruszone w Pana odpowiedzi to w tej sytuacji zostaje strych w starym domu. Inną opcją, którą rozważam jest jednak położenie tych desek w odremontowanym domu z myślą o ewentualnym zerwaniu i przeniesieniu za powiedzmy trzy (może cztery może dwa) lata. Najlepiej byłoby je umocować na słabym kleju albo na gwoździach (może do płyty) ale nie wiem czy to jest możliwe i sensowne przy obecnie produkowanych deseczkach. Pewnie niezbyt sensowne. Pozostaje zatem strych. Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam.
Janusz

Re: Deska Rustic

Post autor: Janusz »

W każdym województwie jest PIH, a w każdym powiecie Rzecznik Konsumentów. Te instytucje mają listy rzeczoznawców.
Co do desek RUSTIC i podług zwanych RUSTICALNE to moim zdaniem producenci winni być ścigani przez prawo za marnotrawstwo materiału i nabijanie ludzi w butelkę. W Krakowie też takie barachło sprzedają.
Co innego na wystawce w "SALONIE" /chyba od salunu :) /, a co innego u klienta.
Swoją drogą przy zakupie dostaje kupujący ulotkę z NORMĄ /zakładową/ i podpisuje że się zapoznał i zgadza.
Jak więc widać CZYTAĆ należy UWAŻNIE
Pozdrawiam
J.P.
Awatar użytkownika
Czesław
Posty: 261
Rejestracja: 19 lip 2010, 06:53
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Re: Deska Rustic

Post autor: Czesław »

Igram pisze:Witam.

Zakupiłem deskę podłogową dębową w klasie rustic. Deski były zapakowane w paczki a więc przy odbiorze nie sprawdzałem jakości. Po rozpakowaniu kilku paczek okazało się że deski mają dziury po sękach (największa to np. elipsa 2,5 cm na 5 cm) pęknięcia i ruszające się sęki. Praktycznie każda deska ma jakieś wady mniejsze lub większe. Czy to normalne i czy taka deska nadawać się będzie na podłogę? Kupując podłogę rustic spodziewałem się dużo sęków i ciekwego wzoru może jakichś drobnych wad ale nie pęknięć i dzur w każdej prawie desce.


No właśnie. Proszę Państwa jest to klasyczny przykład zakupów samodzielnych od producentów, lub w „castoramach”. Klientom się wydaje, że oszczędzą, ale potem jest rozczarowanie. Owszem norma przewiduje w tej klasie jeszcze więcej (np. chodniki owadzie czarne, biodegradację i pęknięcia na czołach. Sęki i ich wielkość są bez ograniczeń) Właśnie dzisiaj jadę do swojego producenta po taki materiał. Mam jednak pewność, że takich desek nie będzie. Dlaczego??? Jestem wielokrotnym odbiorcą, o którego się trzeba starać. Przy każdej produkcji wychodzi towar lepszy i gorszy, ale jeszcze zgodny z normą. Jak Pan sadzi, kto go kupi? Ja, czy Pan? Jak już da sobie Pan odpowiedź to proszę mi wierzyć, że nadal Pański słaby jakościowo towar będzie zgodny z normą i dlatego nikt, niczego nie będzie mógł zrobić. To jest problem samodzielnych zakupów. Często się zdarza, że parkieciarz doskonale wie gdzie kupić dobry jakościowo parkiet, ale klient jeszcze lepiej wie, gdzie kupić zawsze tańszy produkt. O ile tańszy? O 10 zł na 1 m2. Przecież kleju idzie tyle samo, lakieru również. Robocizna kosztuje tyle samo, więc wydał Pan na deski, chemię i parkieciarza 250 zł i więcej na 1 m2 i oszczędzając te głupie 10 zł na 1 m2 ma Pan na podłodze nadal dziadostwo. Pamiętam, jak importer parkietów egzotycznych chciał sprzedać mi dużą partię materiału. Większą część zakwestionowałem jakościowo i nie odebrałem. Czy jednak taki materiał wraca na statkach na powrót do Indonezji? Nie!!! Zostaje przeceniony i sprzedany do marketów po bardzo atrakcyjnych cenach. Cena reexportu jest za wysoka, więc ktoś to kupi i zrobi „promocję”. Proszę przeczytać cykl artykułów „parkiety w marketach budowlanych”, które publikowałem w gazecie „Parkieciarz”. Pozdrawiam i życzę faktu zaakceptowania tych cech drewna, które się nie podobają. Drewno jak ludzie, jest ładne i brzydkie, ale ponad wszystko zawsze drewno jest naturalne. Ja wolę swoją żonę, choć nigdy nie była modelką i nigdy nie był na plakacie, to zawsze można ją dotknąć i poczuć kobiece kształty. Tańsze i bardziej przewidywalne są laminaty. Zawsze są ładne i zawsze tylko imitują naturę, a nigdy nie są istotą natury. Należy się więc cieszyć, że ma pan drewno.

Pozdrawiam
Czesław Bortnowski
ODPOWIEDZ