Strona 1 z 1

przekładanie parkietu

: 27 lip 2009, 21:29
autor: pasiak
Mieszkanie w blokach, dwa pokoje 10 i 20 m kw. Klepka dębowa 20x50x450 położona ponad 20 lat temu na czarny klej (nie wiem jak sie nazywa). Podłoga jest prawie pływająca. Kleju użyto wówczas bardzo mało (pokropiono nim tylko posadzkę) z uwagi na dużą wilgotność klepek zakładając, że po kilku latach trzeba przełożyć. Minęło trochę więcej jak kilka lat i chciałbym to teraz zrobić. Roboty te będzie robił parkieciarz, ale chciałbym wiedzieć jak to powinien robić żeby było dobrze. W mniejszym pokoju chcę dać klepki nowe, a te zdjęte wykorzystać do pokoju dużego na wymianę tych najbardziej zniszczonych. W związku z tym pytania:
1. jak przygotować podłoże, czy stary klej usunąć bardzo dokładnie?
2. pewnie trzeba będzie zrobić wylewki samopoziomujące, a więc jakie ?
3. jaka zastosować chemie na dół, tzn.: grunty, kleje do parkietu ?
4. czy ze starej klepki stary klej trzeba usunąć bardzo dokładnie.?
No tak, przed chwilą przeczytałem post o zrywaniu mozaiki i odpowiedź pana Bortnowskiego. Jednak w moim przypadku kleju bitumicznego są dosłownie śladowe ilości, klepka jest bardzo dobra i myślę, że można by zaryzykować przełożenie.

OPDPOWIEDŹ:

Ja jestem jednak przeciwnikiem układania deszczułek nawet jak są one w najmniejszym stopniu ubrudzone klejem - smołą. Odpowiadając na pytania. Klej usunąć w 100% i po zagruntowaniu polecam masą Thomsit D-92 (łatwa w aplikacji i bardzo mocna) na 30 m2 potrzeba 8-10 L. gruntu i 8-10 worków masy samopoziomujacej. Po wylaniu masy nie trzeba jej gruntować. Na to klej syntetyczny (polecam klej Strong firmy Bona), lub jeszcze lepszy klej dwuskładnikowy poliuretanowy ( ja stosuję klej BORO P-28). Kleju potrzeba ok. 40 kg. Klej stary smołowy musi być usunięty bardzo dokłądnie, a ponieważ jest to małoprawdopodobne i poza tym same deszczułki śmierdzą tym klejem i dalej będą śmierdzieć to najlepiej je wyżucić. Na temat samych klejów zdania nie zmienię i zawsze jest to trucizna, choć arszenik w małych dawkach również nie zabija. Mogę w razie trudności z zakupem towarów przesłać je spedycją. Koszt przesyłki do samego domu ok. 85 zł. 0-695 05 05 00


Pozdrawiam
Czesław Bortnowski

Re: przekładanie parkietu

: 01 sie 2009, 10:05
autor: solidnieeu
pasiak pisze:Mieszkanie w blokach, dwa pokoje 10 i 20 m kw. Klepka dębowa 20x50x450 położona ponad 20 lat temu na czarny klej (nie wiem jak sie nazywa). Podłoga jest prawie pływająca. Kleju użyto wówczas bardzo mało (pokropiono nim tylko posadzkę) z uwagi na dużą wilgotność klepek zakładając, że po kilku latach trzeba przełożyć. Minęło trochę więcej jak kilka lat i chciałbym to teraz zrobić. Roboty te będzie robił parkieciarz, ale chciałbym wiedzieć jak to powinien robić żeby było dobrze. W mniejszym pokoju chcę dać klepki nowe, a te zdjęte wykorzystać do pokoju dużego na wymianę tych najbardziej zniszczonych. W związku z tym pytania:
1. jak przygotować podłoże, czy stary klej usunąć bardzo dokładnie?
2. pewnie trzeba będzie zrobić wylewki samopoziomujące, a więc jakie ?
3. jaka zastosować chemie na dół, tzn.: grunty, kleje do parkietu ?
4. czy ze starej klepki stary klej trzeba usunąć bardzo dokładnie.?
No tak, przed chwilą przeczytałem post o zrywaniu mozaiki i odpowiedź pana Bortnowskiego. Jednak w moim przypadku kleju bitumicznego są dosłownie śladowe ilości, klepka jest bardzo dobra i myślę, że można by zaryzykować przełożenie.
1. Stary klej usunąć chyba że ma się słabo trzymać i powodować raka.
2. Zależy od wysokości nadlewki i od preferencji parkieciarza
3. Grunt dobrany pod klej a klej raczej poliuretanowy chyba że niektóre odmiany hybrydówek to przy odpowiedniej szlichcie można kłaść bez gruntu.
4. Chyba niewiele drożej niż czyszczenie subitu wyjdzie nowy parkiet. ale raczej przy przekładaniu wskazane oczyścić

Re: przekładanie parkietu

: 03 sie 2009, 22:12
autor: pasiak
Jestem Panu wielce zobowiązany za udzielenie porad, wskazówek i pomoc w rozwiązaniu mojego problemu. Za podłogi biorę się pod koniec sierpnia. Jeżeli parkiet będzie bardzo zanieczyszczony tą smołą to oczywiście, idąc za Pana poradą, po prostu je wyrzucę. Natomiast posadzki po oczyszczeniu przygotuję tak, jak Pan radzi. Bardzo dziękuję również za propozycję w zaopatrzeniu w odpowiednie grunty i kleje, nie wykluczone że skorzystam.
Myślę, że z Pana uwag w sprawie przekładania parkietu skorzysta wiele osób
Łączę wyrazy szacunku i pozdrawiam. pasiak

Re: przekładanie parkietu

: 11 sie 2009, 22:40
autor: solidnieeu
Do usuwania kleju polecam maszynę z odbiorem pyłu - szkoda zdrowia - a już sam pył ze szlichty niszczy płuca co mówić o subicie.