Za i przeciw, czyli parkiet i warstwowa podłoga drewniana, a sztuczna podłoga laminowana.

Rozpatrując zagadnienie wyboru rodzaju podłogi z punktu widzenia ekologii, samopoczucia, czy nawet pewnej tradycji wydają się, że oba naturalne rozwiązania są najlepszymi dla człowieka. W dekadzie lat 90, czyli dekadzie sztucznych podłóg laminowanych jedno i drugie rozwiązanie ma charakter ponadczasowy, jednakże znaczne różnice w produkcji, w montażu, w renowacji i w użytkowaniu wpływają na taki a nie inny wybór podłogi w naszym mieszkaniu. Już nie tylko w Europie zachodniej obserwuje się nagły, niewiarygodny wprost powrót do podłóg naturalnych, jest to spowodowane przykrym doświadczeniem, jakiego doznali użytkownicy podłóg sztucznych. Poza tym udowodniono, że natura uwrażliwia i rozwija młode organizmy, wpływa na prawidłowe ukształtowanie osobowości i uświadamia nasze miejsce w kosmosie. Nie ma chyba człowieka, który uczyłby swoje dzieci przyrody pokazując fototapetę na ścianie zamiast naturalnego lasu. Powrót do naturalnych podłóg przybrał wręcz formę pewnej filozofii życia codziennego, często nawet w skrajnej postaci objawia się zapotrzebowaniem na wiejskie podłogi ze szparami, szczotkowane, postarzane, na powrót olejowane i woskowane. Niezależnie jednak od formy wykończenia powierzchni jestem pewien, że zapotrzebowanie na naturalne podłogi drewniane będzie tylko rosło. Aby użytkownik miał możliwość obiektywnego wyboru rodzaju podłogi drewnianej przedstawię z punktu widzenia parkieciarza plusy i minusy gotowej, polakierowanej lub wyolejowanej, trójwarstwowej deski, typowego parkietu z litego drewna i udającej naturalną podłogi laminowanej.

 

Miejsce przeznaczenia

Ze względu na grubość warstwy obłogu (ok. 3,5 mm) drewniana podłoga warstwowa jest z pewnością rozwiązaniem mniej trwa- łym w porównaniu z tradycyjnym litym parkietem. Jednakże w strefie mieszkaniowej nie ma to znaczenia. Warstwa obłogu z twardego drewna gwarantuje przy odpowiedniej pielęgnacji trwałość ok. 25 – 30 lat, czyli radość dla dwóch pokoleń. Przy dzisiejszym konsumpcyjnym stylu życia sądzę, że po około 15 –20 latach pokolenie naszych dzieci będzie po nas zmieniało wystrój mieszkań i choćby tylko dlatego ulegać będzie tendencji zmiany podłóg. Gotowa podłoga warstwowa nadaje się również na powierzchnie biurowe. Rodzaj obciążeń takich pomieszczeń gwarantuje użytkowanie podłogi przez ok. 10 – 15 lat oczywiście pod warunkiem prawidłowej pielęgnacji. Tutaj zastosowanie litego parkietu niewiele zmieni, gdyż częstotliwość zmian wystroju i wyposażenia biur jest jeszcze większa. Trwa- łość dobrych paneli laminowanych w takich obiektach to maksymalnie 5 lat pod warunkiem, że wytarcia na krawędziach, które najczęściej powstają już po roku, nie będą przez klienta postrzegane jako element szpecący. Oczywiście w jednym i drugim przypadku muszą być zachowane wszystkie warunki prawidłowej eksploatacji podłóg drewnianych a w szczególności miękkie kółka w fotelach i prze- źroczyste maty pod krzesłami. Przewaga parkietu litego będzie widoczna tylko na podłogach tanecznych, halach sprzedaży, terminalach lotnisk, ciągach pieszych, tam ze względu na ekstremalne użytkowanie z pewnoś- cią będzie potrzeba częstszych renowacji. W pomieszczeniach tych niestety nawet najtwardsze podłogi laminowane ulegną błyskawicznej degradacji. W pomieszczeniach biurowych mocno obciążonych, gdzie klient wchodzi na parkiet zostawiwszy pewna ilość piasku na wycieraczkach stosuje się coraz częś- ciej deski warstwowe, tym bardziej, że cześć z producentów jak Barlinek S.A. stosuje lakiery inwestycyjne znacznie bardziej odporne na ścieranie i zarysowanie. Sale sportowe znacznie częś- ciej są wykończone w parkiecie litym niż warstwowym, chociaż ten drugi daje poza trwałością wyjątkową powierzchowną elastyczność, chroniąc stawy skokowe i kolanowe. Właśnie takie konstrukcje podłóg sportowych osiągają dzisiaj najwyższe parametry. Podłogi laminowane na podłogi sportowe nie są stosowane, a właściwie na takie posadzki się nie nadają.

Możliwość renowacji

Podłogi warstwowe są często postrzegane jako niemożliwe lub trudne do renowacji. Opinia taka wiąże się z grubością warstwy obłogu. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że część rzemieślników nie posiada dobrych profesjonalnych maszyn, ale znając polski rynek parkieciarski śmia- ło stwierdzam, że już w każdym większym mieście jest firma posiadająca taki sprzęt, a z czasem z pewnością takich firm będzie więcej. Przy użyciu specjalnych maszyn można wyszlifować deskę warstwową o grubości obłogu 3,5 mm aż czterokrotnie. Ten imponujący wynik gwarantuje długie użytkowanie podłogi. Panele laminowane są produktem jednorazowym i nie podlegają renowacji.

Czas montażu

Wydaje się, że dzisiaj w budownictwie ogromne tempo wykańczania mieszkań osiągnęło punkt krytyczny. Z pewnością jednak w niedalekiej przyszłości zostaniemy zmuszeni, aby czas ten został jeszcze znacznie skrócony. Mając do dyspozycji tak mało czasu wykonawca często nie ma możliwości zastosowania innego rodzaju materiału jak panelowa deska drewniana warstwowa lub panelowa podłoga laminowana. Parkiet tradycyjny wymaga znacznie dłuższego montażu i wykończenia powierzchni.

Specyfika zachowania się drewna w warunkach zmiennych wilgotności

Ogromne ilości wody zastosowane do zapraw cementowych, tynkarskich i klejowych w nowym budownictwie ogólnie wpływają na znacznie podwyższoną wilgotność powietrza i podkładów. Drewno jako materiał wrażliwy na wilgoć zawsze będzie reagował na niekorzystne warunki atmosferyczne pęcznieniem a potem kurczeniem się. Biorąc pod uwagę te czynniki muszę obiektywnie stwierdzić, że wartość pracy drewna w panelowych podłogach warstwowych w tym samych gatunkach drewna jest znacznie mniejsza niż w podłogach z drewna litego. W parkietach litych przez zastosowanie bardzo dobrego profesjonalnego kleju można nieco ograniczyć pracę drewna pod warunkiem zastosowania jednakowoż bardzo dobrego jakościowo podkładu. W parkietach panelowych warstwowych natomiast praca drewna ograniczona jest nawet do 70 % tylko przez redukcję naprężeń w trzech warstwach drewna uło- żonych krzyżowo. Takie parkiety leżą spokojniej i nie sprawiają kłopotów użytkownikom. Inaczej podłogi laminowane szczególnie te tanie, o wysokiej nasiąkliwości i braku hydrofobizowanych krawędzi, są bardzo wrażliwe na podwyższona wilgotność nawet podczas mokrego lata.

Wymagania, co do rodzaju podkładu i sposoby montażu podłóg

Standardowym wymaganiem, co do podkładu jest, aby było równe, mocne i niepylące. Nie mając dobrego podkładu nie powinniśmy stosować przyklejanych parkietów litych gdzie zachodzi przeniesienie naprężeń pracy drewna przez sztywny klej na jastrych. Problemu takiego nie ma w momencie stosowania technologii pływającej deski warstwowej lub podłogi laminowanej. Czy na podkładzie drewnianym, czy cementowym wymagania, co do jakości podbudowy są minimalne, ponieważ materiał taki układa się na podkładzie a nie doń przykleja. Jedyne wymagania to, aby podkład był suchy przeciwieństwie równy. W przeciwieństwie do tradycyjnych parkietów litych nie potrzeba również wielkiej fachowej wiedzy parkieciarskiej i ciężkiego sprzętu, można więc przy odrobinie wyobraźni położyć podłogę pływającą samodzielnie.

Akustyka

Negatywną cechą podłóg pływających jest ich podwyższona akustyka. Tutaj parkiet tradycyjny przyklejany do jastrychu ma znaczną przewagę. Podłoga drewniana ma zdecydowaną przewagę nad laminatami, ułożona pływająco posiada głośność niższą o ok. 10 db. Oczywiście są już obecne na rynku i coraz bardziej się upowszechniają systemy doskonałych gęstych podkładów wygłuszających ze specjalnych płyt pilśniowych, czy mat regupolowych i korkowych. Aby wyeliminować akustykę podłóg warstwowych drewnianych niektóre firmy takie jak Barlinek S.A. wprowadziły możliwość montażu podłóg przyklejając je do podkładu. Niestety nie wszystkie konstrukcje podłóg warstwowych do takiego monta- żu się nadają.

Higiena

Niezwykle trudno przychodzi mi porównanie obu produktów drewnianych i podłóg laminowanych pod względem higieny i ekologii. Obie podłogi drewniane spełniają najwyższe wymagania i naprawdę są bardzo „humanitarne” w stosunku do człowiekaw porównaniu np. z laminatami. Jednakże w parkiecie litym ze względów oszczędnościowych zachodzi jeszcze niestety niebezpieczeństwo zastosowania u inwestora tanich klejów smo- łowych z policyklicznymi wę- gowodorkami aromatycznymi i benzopirenem, lub tanich lakierów z zawartością formaldehydu. Materiały te są już bardzo rzadko stosowane, ale ciągle obecne na rynku. Podłogi warstwowe natomiast poddane są procesowi obróbki chemicznej wprost na taśmie w fabryce, a stosowane bezemisyjne lakiery po utwardzeniu promieniami UV są zupełnie neutralne i wg najostrzejszych norm nie wykazują żadnej szkodliwości. Podobnie podłogi laminowane nie wykazują stężenia szkodliwych związków ponad dopuszczalne normy, co nie oznacza, że są całkowicie bezemisyjne. Jest to ważne gdyż całe społeczeństwa potrafią cierpieć na alergię nie upatrując zdrady w otaczających nas sztucznoś- ciach. Genetyczne uszkodzenia nie są spowodowane wąchaniem naturalnej żywicy w lesie, ale życiem wśród imitacji nieudolnie naśladujących naturę. Zawsze zastanawiałem się jak długo można bez stresu patrzeć na podłogę laminowaną, w której co piąta deska jest taka sama. Jak długo można mieć świadomość, że sąsiad nad nami i pod nami ma takie same panele, na których stoją identyczne laminowane meble w tych samych miejscach? Póki, co nie zastąpiono naszych zmysłów postrzegania dyskietką i mimo, że sobie tego nie uświadamiamy monotonia wokół nas zawsze prowadzi do stresu. Być może w przyszłości wśród ludzi zaprogramowanych ta monotonia będzie zbawienna, ale dzisiaj człowiek jako jednostka powinien walczyć o każdy skrawek natury w swoim otoczeniu. Codzienna szeroko pojęta higiena jest gwarantowana przez wolność w działaniu, nie wyobrażam sobie przyjemności w siedzeniu gołym tyłkiem na sztucznej podłodze ani podniecenia w uprawianiu na niej seksu. Nie są to przesadne porównania, ale odpowiedź na powszechne socjotechniki i huraoptymizm producentów paneli laminowanych. Poza tą higieną psychiczną, utrzymanie czystości na każdej z omawianych podłóg jest podobnie proste i raczej nie sprawia kłopotów.

Możliwość wyboru wzoru

Tutaj przewaga parkietu litego i podłóg laminowanych jest nie kwestionowana. Deski warstwowe są produkowane z najczęś- ciej w jednym nieregularnym, ale bardzo popularnym cegiełkowym wzorze, lub we wzorze dużej deski okrętowej, ale dopiero parkiet tradycyjny stwarza możliwość kombinacji wzorów i wstawek. Nie byłbym jednak w zgodzie z prawdą nie wspominając, że naprawdę dobrzy fachowcy przy użyciu dobrej klasy zgłębiarek i frezarek potrafią „wyczarować” różne bordiury i wstawki nawet na parkiecie gotowym. Sztuka ta jednak jest trudna i przez to niedostępna dla wszystkich. Podłogi laminowane również są dostępne w wielu wzorach i kolorach, ale nie jest to wynik dzia- łania natury tylko komputerowy nadruk na płycie nośnej przykryty melaminą lub laminatem – poprzez sztuczność wzoru często jest on imitacją a nie wierną kopią, mimo że od lat producenci usiłują to uczynić.

Koszty ułożonej podłogi

W tych porównaniach jednym z ważniejszych elementów są koszty. Zdecydowanie niska cena podłóg laminowanych wpływa jeszcze na ich popularność, szczególnie wśród mniej zamożnych inwestorów. Nie jest jednak prawdą, że tanie podłogi laminowane są konkurencyjne do podłóg drewnianych. Uwa- żam, ze inwestor, mający 25zł na 1 m2 nie jest klientem na pod- łogę drewnianą ani warstwowa, ani tradycyjną klepkową. Poza tym ktoś, kto miał już podłogę laminowaną przez ostatnie 5 lat bardzo rzadko układa ją ponownie i jeśli nadal nie ma istotnych funduszy na drewno, kupuje wykładzinę.

Podsumowanie

Jak widać z tych kilku uwag „za” i „przeciw” każda podłoga drewniana ma przewagę w zastosowaniu nad sztucznymi podłogami laminowanymi. Pomimo, ze jestem przeciwnikiem sztuczno- ści, nie chcę być jednak złym prorokiem dla tego sektora pod- łóg i uważam z całym przekonaniem, że długo jeszcze będą one na rynku, mam nadzieję coraz bardziej udoskonalone i z prawdziwymi informacjami, co do zakresu i możliwości użytkowania. To nie są podłogi „z dożywotnią gwarancją” i milionami obrotów ścieralności. Z drugiej strony Europa już doceniła wiedzę naszych dziadków i niedoceniane przez chwilę podłogi drewniane ponownie wracają tylko, że powszechniej w formie paneli warstwowych niż tradycyjnego parkietu. Udział procentowy sprzedaży podłóg warstwowych w ogólnej liczbie podłóg drewnianych w takich państwach jak Niemcy dochodzi do 80%, a w Szwecji nawet 99%. Życzyłbym sobie, aby podłogi warstwowe były dobrze postrzegane przez branżę i ciepło przyjęte przez parkieciarzy. W przeciwnym razie ci ostatni stracą najwięcej. Mam nadzieje, że również polski inwestor w niedalekiej przyszłości powszechnie powróci do natury i zakupi drewnianą pod- łogę, niezależnie od wyboru jej rodzaju, kładąc tym samym kres sztuczności.

 

Czesław Bortnowski

mistrz posadzkarstwa, parkieciarstwa, rzeczoznawca

bambus i kleje poliuretanowe

Stuprocentowo pewnym zdaje się być przyklejanie parkietów na kleje poliuretanowe lub poliuretanowoepoksydowe. Większość parkieciarzy tak właśnie twierdzi, ale czy zawsze tak jest? W Poznaniu miałem okazję oglądać podłogę z bambusa przyklejoną do podkładu cementowego, a właściwie odklejoną dokładnie na całej powierzchni od… kleju.

Podłoga z bambusa, zamontowana została na kleju poliuretanowym znanej firmy. Stosowany grunt również został nałożony wedle zaleceń producenta. A jednak klej dokładnie odkleił się od spodniej powierzchni deszczułek i był to w mojej ocenie błąd wykonawczy. Dlaczego tak to zakwalifikowałem? Nie od dzisiaj wiadomo, że każda deszczułka z parkietu bambusowego jest czterostronnie lakierowana. To oznacza, że zarówno wierzch deszczułki jak i spód są pokryte lakierem. Jaki to lakier? Otóż są to najczęściej lakiery UV starych generacji. Właściwie można z całą odpowiedzialnością stwierdzić, że każda dostawa to inny lakier i nieco inne parametry powłoki. Jedno jest pewne nie ma bambusa nie lakierowanego. Taki również bambus kupił sobie samodzielnie klient i również kupił wskazany przez sprzedawcę klej poliuretanowy bardzo znanej marki, po czym wezwał parkieciarza i zlecił montaż. Parkieciarz, jak parkieciarz, chodzące doświadczenie. Pomimo, że długo w branży, nic go nie nauczyło bolszewickiej czujności. Efekt jest widoczny na zdjęciach, które mówią same za siebie. Klej dokładnie schodzi z powierzchni spodniej deszczułki zostawiając czyste powierzchnie. Dlaczego? Co jest przyczyną? Jeśli nawet kiedyś udało się tak przykleić bambus to nie znaczy, że można to robić zawsze. Każdy parkieciarz wie, jakie to ryzyko polakierować dodatkową warstwą istniejący na powierzchni deski warstwowej lakier UV. Z reguły taka dolakierowana warstwa łuszczy się i to dopiero po całkowitym utwardzeniu (ok. 2-3 tygodni). Na dobre widać to zazwyczaj w okolicach zarysowań i zadrapań. Tam najszybciej można zaobserwować złuszczenia. Dlaczego lakier się łuszczy skoro niejeden z nas wcześniej taką samą deskę polakierował bez problemów. Czy można mówić tutaj o przypadku? Tak. Jest to oczywiste, ponieważ nawet nasi rodzimi producenci często zmieniają lakiery na powierzchniach swych desek, a jeszcze częściej są wykonywane serie próbne nowych lakierów i serie te zazwyczaj trafiają z próbnym lakierem na rynek. Oczywiście nikt się tego nie spodziewa i nikt o tym nie informuje. Taki brak informacji powinien być wiedzą i doświadczeniem parkieciarza, bo przecież nie klient, w dobrej wierze zlecający montaż, powinien o tym wiedzieć. Skoro każdy niemal parkieciarz wie o lakierach, dlaczego gloryfikujemy rolę klejów poliuretanowych i nie dopuszczamy choćby elementu braku wiary w adhezję do takich, często zmieniających się powłok lakierniczych. Dlaczego traktujemy bambus jako zawsze taki sam, skoro większość pochodzi z Chin, gdzie jest stu producentów i dziewięćdziesiąt dziewięć technologii?

 

W opisanym przypadku, parkieciarz nie zgodził się z moją interpretacją, zrzucając winę na rzekome zawilgocenie. Po pomiarach wykluczyłem taki stan rzeczy, gdyż wybrzuszenie się deszczułek było niewielkie i stanowiło zmianę liniowych wymiarów w granicach istniejących polaryzacji wilgoci w każdym z zamieszkanych pomieszczeń. Dosłownie niewielkie naprężenia spowodowały brak przyczepności kleju, a powinno być tak, że deszczułki z klejem wyrywają podkład cementowy, niszcząc go. Nie zgadzam się również z przedstawicielem producenta, który na swą obronę twierdzi, że błąd powstał z winy parkieciarza, choć tak naprawdę z innego powodu. Sugerował, że klej został źle wymieszany, albo był nakładany tuż przed krystalizacją. Tę tezę wykluczam zdecydowanie, gdyż klej doskonale się trzyma podkładu z gruntem, a skutkuje brakiem adhezji tylko w kontakcie z deszczułkami. Ponadto można by zakładać, że tak było, ale wtedy na powierzchni posadzki z bambusa powinny być miejsca, gdzie klej trzyma dobrze, wszak gdzieś ten parkieciarz musiał zacząć i nakładać świeżo zmieszany klej.

Co powinien zrobić parkieciarz? Najpewniej jest zeszlifować warstwę lakieru ze spodu wszystkich deszczułek. Wtedy adhezja każdego poliuretanowego kleju będzie doskonała. Jest to jednak zabieg, z uwagi na gotowe wykończenie wierzchniej warstwy, kłopotliwy, a ponadto pracochłonny. Można również zastosować jeden z elastycznych klejów poliuretanowych, jakich wiele na rynku. Te kleje mają znacznie lepszą adhezję do wszelkich powłok lakierniczych i zawsze zachowują elastyczność. W zasadzie w żadnej z prób, jakie wykonywałem takimi klejami na problematycznych polakierowanych powierzchniach i na powierzchni z owej ekspertyzy nie było oznak braku, lub nawet obniżenia adhezji. Wniosek nasuwa się prosty. Sztywne kleje poliuretanowe lub poliuretanowo-epoksydowe nie nadają się na deszczułki z bambusa. Rada dla parkieciarzy. Profesjonalizm to jest w pewnym sensie, nie przesadna wiara w siebie i nie przesadny brak wiary w to co mówią producenci. Dobrze, jeśli środowiska parkieciarskie zaczną omawiać błędy i dochodzić przyczyn, źle jeśli zaczną wierzyć we wszystko producentom. W opisanym przypadku wykonawca twierdzi, że producent dopuszcza takie realizacje na tym kleju. Producent powiada, że nie jest w stanie modyfikować każdej partii kleju do zmiennych warunków. Obaj pewnie są przekonani, że mają rację i mogę ich zrozumieć, ale…, no ale rzemiosło cierpi. Ktoś musi za to odpowiedzieć. Kto? Wykonawca.

 

Czesław Bortnowski,

rzeczoznawca

Bliskie spotkania z architekturą i designem Dni Otwarte 4 Design Days

Tomasz Pągowski podpowie, jak mieszkać modnie i wygodnie, Jimi Ogden pokaże, jak przywrócić życie starym przedmiotom, a Hugon Kowalski i Marcin Szczelina zaprezentują słynną wstawę „Let’s talk about garbage”. Dzieci będą mogły zaprojektować wymarzony plac zabaw, a dorośli wziąć udział w warsztatach tworzenia ogrodów w słoikach, skonsultować się z projektantami wnętrz i poszukać inspiracji na stoiskach kilkuset wystawców. Już za nieco ponad tydzień, 17 i 18 lutego br., w Katowicach Dni Otwarte 4 Design Days – gratka dla każdego, komu bliskie są architektura i design.

– Dni Otwarte 4 Design Days to odpowiedź na kulturowe i estetyczne potrzeby mieszkańców regionu, gości z kraju i z zagranicy, którzy chcą obcować z architekturą i designem w najlepszym wydaniu. Do Spodka i Międzynarodowego Centrum Kongresowego zapraszają uznani projektanci, służący radą eksperci i gwiazdy telewizji. Przed nami spotkania, wystawy i prezentacje produktów codziennego użytku, warsztaty z urządzania i projektowania wnętrz, targi dizajnu niezależnego, konkursy i warsztaty, również dla najmłodszych. Nie zabraknie designerskiej przestrzeni gastronomicznej, a nawet pokazów kulinarnych – zapowiada Małgorzata Burzec-Lewandowska, redaktor naczelna portalu propertydesign.pl, z-ca redaktora naczelnego propertynews.pl.

Autorami i prowadzącymi spotkania, prezentacje i wykłady będą goście specjalni – gwiazdy telewizji i projektanci: Omena Mensah, Jimi Ogden, Tomasz Pągowski i Zbigniew Urbański.
W gronie słynnych architektów i uznanych krytyków pochylą się nad kondycją polskiego i światowego projektowania oraz porozmawiają o swoich wnętrzarskich pasjach i upodobaniach.

W sobotę (17 lutego) krytyk i kurator architektury Marcin Szczelina wraz z projektantem Tomaszem Pągowskim od godziny 12.00 do 16.00 prowadzić będą Maraton Architektury, pod hasłem: Don’t panic we are from Poland. Sukces architektury polskiej za granicą. Wezmą w nim udział m.in.: Ivan Blasi – koordynator Nagrody Unii Europejskiej w dziedzinie architektury współczesnej – Mies van der Rohe Award; Jan Brzozowski, architekt, BBGK Architekci; Giovanna Carnevali, włoska architekt, krytyk, niezależny konsultant i dyrektor ds. konkurencji w firmie Strelka KB; Ondřej Chybík, założyciel, architekt, Chybik+Kristof; Katarzyna Furgalińska, architekt, Supergut Studio; Piotr Gierałtowski, architekt, Gierałtowski & Partnerzy; Bartłomiej Gowin, architekt, Gowin&Siuta; Konrad Grabowiecki, architekt, BBGK Architekci; Krzysztof Ingarden, architekt, Ingarden & Ewy; Wojtek Kotecki, architekt, BBGK Architekci; Grzegorz Layer, architekt, Plac na Glanc; Przemo Łukasik, architekt, Medusa Group; Ryszard Nakonieczny, wykładowca akademicki, Katedra Teorii, Projektowania i Historii Architektury, Politechnika Śląska; Natalia Paszkowska, architekt, WWAA oraz Krzysztof Siuta, architekt, Gowin & Siuta.

Podczas Dni Otwartych 4 Design Days, w ramach wykładów i dyskusji „Akademia Dobrze Mieszkaj”, organizowanej przez redakcję magazynu i portalu Dobrze Mieszkaj, zobaczymy wystąpienia m.in.: Magdy Motrenko, blogerki Wnętrza Zewnętrza, Małgorzaty Mataniak-Pakuły, właścicielki pracowni Architektura i Wnętrza Profilart, Tomasza Słomki z pracowni projektowej TOKA+Home, Justyny Smolec, właścicielki pracowni Justyna Smolec architektura&design, Kingi Śliwy z pracowni Art&Design Studio Architektury Wnętrz, Karoliny Szkapiak, architekta z SK-ARCHITEKCI Pracowni Architektonicznej, Katarzyny Widawskiej, architekta z Widawscy Studia Architektury, Dominiki Trzcińskiej, architekta wnętrz z Superpozycja Architekci oraz Katarzyny Uszok-Adamczyk, właścicielki Pracowni Architektonicznej Uszok. W tym roku tematem przewodnim Akademii będzie aranżacja małych wnętrz. Zainteresowani dowiedzą się m.in.: co zrobić, by najlepiej wykorzystać niewielką przestrzeń w łazience, jakie triki zastosować, by optycznie powiększyć małą przestrzeń, jakich błędów nie popełniać w urządzaniu kuchni z niewielkim metrażem oraz jak nieduże mieszkanie uczynić wygodnym i funkcjonalnym miejscem do życia.

Redakcja magazynu Dobrze Mieszkaj zaprasza również na konsultacje z projektantami wnętrz w ramach akcji „Urządź się z Dobrze Mieszkaj”. Projektanci podpowiedzą, jak urządzić mieszkanie lub dom, jak dobrać meble i kolory, powiększyć małą kuchnię czy odmienić niefunkcjonalną łazienkę. Wystarczy zabrać ze sobą rzut mieszkania lub domu, przygotować pytania i odwiedzić stoisko Publikatora.

Podczas tegorocznej edycji 4 Design Days na uwagę zasługują także prezentacje i debaty, które będą miały miejsce w Spodku. W sobotę (17 lutego) w centrum uwagi znajdzie się woonerf, czyli miejskie podwórko po śląsku. Prelegenci będą dyskutować o sztuce tworzenia ulic do zabawy i odpoczynku, a także o tym, jak projektować przestrzeń miejską, by jej użytkownicy czuli się komfortowo i swobodnie.

Niedzielę (18 lutego) otworzy cykl wykładów o sukcesach śląskich projektantów. Zwiedzający będą mogli odbyć podróż w czasie po perłach katowickiej moderny. W prezentacjach i dyskusjach o najcenniejszych przykładach katowickiego modernizmu wezmą udział historycy sztuki i architekci.

4 Design Days dla szerokiej publiczności to również wiele wystaw i prezentacji pokazujących to, co w polskiej architekturze i designie najcenniejsze, m.in.: „Design jest dla Ciebie” – wystawa absolwentów i studentów Wydziału Projektowego ASP Katowice w Spodku, wystawa Medusa Group, opowiadająca o najważniejszych realizacjach słynnego biura projektowego, czy też Architektura Roku Województwa Śląskiego – prezentująca wyróżniające się w skali kraju projekty śląskich architektów.

– Podczas 4 Design Days będzie można także zobaczyć wystawę, której tematem jest 8 z 13 wykonanych przez Kuryłowicz & Associates wieżowców, o wysokościach od 70 do 233 metrów. To ważny projekt, pokazujący, że budynki te nie są zamkniętymi, niedostępnymi wieżami a "miastem w mieście", tworzącym tożsamość miejsc, w które zawitały – mówi Robert Posytek, redaktor naczelny propertynews.pl. – Cieszy nas także, że gościć będziemy w Katowicach nową odsłonę wystawy „Let’s talk about garbage”, projekt prezentowany wcześniej na głównej wystawie 15. Międzynarodowego Biennale Architektury w Wenecji oraz w Parlamencie Europejskim w Brukseli. Jego autorzy, Hugon Kowalski i Marcin Szczelina, spróbują nas przekonać, że ekologia idzie w parze z projektowaniem – dodaje.

Organizatorzy 4 Design Days proponują bogaty program także dla najmłodszych gości. 4 Design Days oferuje dzieciom naukę poprzez zabawę w ramach warsztatów edukacyjnych w różnych cyklach tematycznych, dopasowanych do kategorii wiekowych. Z myślą o najmłodszych powstanie m.in. Strefa Dziecka Meisel, w której razem z animatorami mali designerzy zaprojektują swój wymarzony plac zabaw, będą rysować kredą na dużej ścianie, czy tworzyć budowle z klocków. Warsztaty dla dzieci odbywać się będą także na stoisku Roca Polska. Pod egidą Stowarzyszenia Architektów Polskich SARP Katowice odbędą się warsztaty Archidzieci, które zaznajomią najmłodszych z podstawami architektury, urbanistyki i zawodu architekta, dając im jednocześnie przestrzeń do wyrażenia swoich emocji i pomysłów.
Pracownia FAAR zaprasza z kolei na zajęcia: „Mój familok – budowanie ulicy śląskiej” oraz „Bez granic” – warsztat o relacjach tego, co wewnątrz i na zewnątrz budynku.

4 Design Days dla szerokiej publiczności to również okazja do wzięcia udziału w konkursach, m.in. w konkursie magazynu Dobrze Mieszkaj i portalu Dobrzemieszkaj.pl na najlepszy projekt mieszkania, konkursie na najpiękniejszy uśmiech 4 Design Days, czy konkursie dedykowanym dzieciom w ramach Stoiska Dobrze Mieszkaj na najładniejszy rysunek wymarzonego domu lub mieszkania.

Na 12 100 m2 powierzchni ekspozycyjnej Spodka i Międzynarodowego Centrum Kongresowego spotka się ponadto 300 wystawców producentów mebli i produktów do aranżacji wnętrz. Będzie to okazja do poznania najnowszych trendów, porozmawiania z producentami, poszukania inspiracji oraz zrobienia zakupów.

W program 4 Design Days już na stałe wpisały się także targi SILESIA BAZAAR, promujące dorobek polskich niezależnych marek.

Dni Otwarte w Międzynarodowym Centrum Kongresowym i w Spodku odbędą się w godzinach 10.00-18.00. Bilety wstępu kosztują 5 zł/os., rodzinny – 10 zł. Można je zakupić poprzez stronę https://www.ticketmaster.pl/ oraz na miejscu.

3. edycja 4 Design Days odbędzie się w dniach 15-18 lutego 2018 roku. Wydarzenie kolejny raz przybierze sprawdzoną formułę dwóch dni dla przedstawicieli branży oraz dwóch dni otwartych dla każdego, kto zechce uczestniczyć w spotkaniu z żywą architekturą i designem.

W poprzednich edycjach 4 Design Days (w 2016 i 2017 roku), wzięło udział w sumie ponad 10 tys. gości biznesowych, a blisko 40 tys. osób odwiedziło ekspozycje kilkuset wystawców: producentów mebli i wyposażenia wnętrz oraz targi designu niezależnego.

 

###
4 DESIGN DAYS to największe w tej części Europy wydarzenie rynku nieruchomości, architektury, wnętrz i wzornictwa. W 2018 roku odbędzie się w dniach 15-18 lutego w Międzynarodowym Centrum Kongresowym i Spodku w Katowicach. Organizatorem 4 DESIGN DAYS, od pierwszej edycji w 2016 r., jest Grupa PTWP SA, wydawca branżowych pism i portali, m.in.: propertynews.pl i propertydesign.pl. Grupa PTWP specjalizuje się także w organizacji kongresów, konferencji, szkoleń, seminariów i wydarzeń specjalnych na czele z Europejskim Kongresem Gospodarczym – European Economic Congress (EEC) – największą imprezą biznesową Europy Centralnej. Grupa PTWP jest właścicielem spółki Publikator, wydawcy m.in. czasopism Dobrze Mieszkaj, Świat Łazienek i Kuchni, Meble Plus i portali: dobrzemieszkaj.pl, lazienka.pl, archiconnect.pl.
Zapraszamy na stronę: www.4dd.pl  
Akredytacje: http://www.4dd.pl/2018/pl/media/232/
Facebook: facebook.com/4DesignDays  
Instagram: instagram.com/4designdays #4designdays #4dd 
Więcej informacji o organizatorze – Grupa PTWP SA: www.ptwp.pl
    

MISTRZOSTWA POLSKI MŁODYCH PARKIECIARZY – Budma 2018 – Warunki uczestnictwa, Regulamin

 

WIZUALIZACJA PAWILONU:

http://www.parkieciarz.eu/images/wizualizacja_pawilon.jpg

Ruszył konkurs „KACZKAN – bez rzemiosła nie ma designu”

„KACZKAN – bez rzemiosła nie ma designu” – pod takim hasłem odbywa się pierwsza edycja konkursu dla architektów oraz pasjonatów projektowania wnętrz, organizowana przez firmę Kaczkan. Główną nagrodą w konkursie jest innowacyjny SAMSUNG Galaxy S8!

Współcześnie słowo design odmieniane jest przez wszystkie przypadki. Jak jednak naprawdę wygląda designerskie wnętrze? Już wkrótce architekci, projektanci wnętrz, studenci architektury oraz pokrewnych kierunków, a także wszyscy zainteresowani tematem wykańczania i dekorowania wnętrz, będą mieć okazję przedstawić swoją wizję, biorąc udział w konkursie organizowanym przez firmę Kaczkan. Prace przyjmowane są od 1 września do 30 listopada. Na zwycięzców czekają bardzo atrakcyjne nagrody!

 

Szczegóły konkursu

Konkurs dla architektów oraz miłośników projektowania, wykańczania i dekorowania wnętrz ruszył 1 września i będzie trwał do 30 listopada. Zadanie konkursowe polega na stworzeniu wizualizacji designerskiego wnętrza z wykorzystaniem produktów firmy Kaczkan: kolekcji podłóg dębowych i/lub desek przeznaczonych do wykładania ścian i sufitów linii Wall of Wood. Do dyspozycji osób biorących udział w konkursie jest rozbudowana biblioteka CAD dostępna na stronie internetowej przedsiębiorstwa http://www.kaczkan.pl/m,11963,biblioteka-cad.html. Gotową pracę należy przesłać pod wskazany adres e-mail konkurs@kaczkan.pl. Do rąk autorów najlepszych projektów trafią bardzo atrakcyjne nagrody – zwycięzca otrzyma innowacyjny smartfon SAMSUNG Galaxy S8, natomiast zdobywcy drugiego i trzeciego miejsca designerskie smartwatche. Ponadto, na dziesięć wyróżnionych osób czekają stylowe gadżety-niespodzianki Kaczkan.

Idea konkursu

Rok 2017 jest dla firmy Kaczkan rokiem szczególnym, ponieważ przedsiębiorstwo obchodzi w nim jubileusz 30-lecia istnienia. To właśnie między innymi z tego powodu zrodził się pomysł zorganizowania konkursu dla osób zajmujących się projektowaniem i urządzaniem wnętrz na co dzień. Kiedy w 1987 roku rodzinne przedsiębiorstwo pojawiło się na rynku, zajmowało się wyłącznie wytwarzaniem półfabrykatów. Na przestrzeni trzydziestu lat asortyment firmy stopniowo się wzbogacał a hale ulegały modernizacji, jednak zamiłowanie do rzemiosła i dobrego designu nigdy nie uległo zmianie. Dewiza ta została idealnie ujęta w haśle przewodnim wszystkich działań jubileuszowych Kaczkan, w tym pierwszej edycji konkursu „KACZKAN – bez rzemiosła nie ma designu”.

Produkty oferowane przez Kaczkan wyróżniają się nowoczesnym wyglądem, dlatego z powodzeniem znajdują zastosowanie we współczesnych projektach wnętrz. Nie zwlekaj, weź udział w konkursie i pokaż nam jak Twoimi oczami wygląda designerska przestrzeń z asortymentem tego rodzinnego przedsiębiorstwa.

Czas trwania konkursu: 1 września – 30 listopada 2017
Rozstrzygnięcie konkursu: Do 14 grudnia 2017
Regulamin konkursu: http://www.kaczkan.pl/m,11962,konkurs.html

Startuje nowy sezon szkoleń Akademii Technicznej PPG Deco

Wraz z końcem września rusza nowy sezon szkoleń dla profesjonalnych wykonawców. Jesienno-zimowy cykl organizowany przez Akademię Techniczną PPG Deco obejmuje jedno- i dwudniowe spotkania poświęcone tematyce wykończenia wnętrz, wykonywania elewacji i konserwacji drewnianych posadzek.

Dla kogo?

Szkolenia dedykowane są głównie pracownikom firm wykonawczych, używającym w swojej pracy farb, tynków i lakierów. Niektóre z kursów Akademii Technicznej PPG Deco kończą się przyznaniem certyfikatu, będącym poświadczeniem wysokich kwalifikacji.

Program szkoleń

Zainteresowani tematyką systemów wykończenia wnętrz mogą wybrać trzy terminy – wrześniowy, październikowy i listopadowy. Ci, którzy wezmą udział w tym dwudniowym szkoleniu, otrzymają Złoty Certyfikat. Dwukrotnie, w październiku i listopadzie, odbędzie się też szkolenie z zakresu ociepleń i elewacji, kończące się wręczeniem Platynowego Certyfikatu. Na listopad zaplanowano kursy poświęcone tematyce technik dekoracyjnych i koloru w budownictwie oraz systemów lakierowych Domalux Professional. Każde ze spotkań poprowadzi dwóch wykwalifikowanych szkoleniowców z Akademii Technicznej PPG Deco. Zajęcia odbywają się w siedzibie AT PPG Deco we Wrocławiu.

Jak zgłosić się na szkolenie?

Bezpłatne szkolenie dedykowane jest dla tych osób, które są klientami Centrum Dekoral Professional i mają zarejestrowaną działalność lub są zatrudnieni w firmie budowlanej bądź remontowej. Jednak wszyscy ci, którzy nie spełniają tych wymogów, mogą wziąć udział po wniesieniu opłaty. Aby zapisać się na wybrane szkolenie, wystarczy odwiedzić Centrum Dekoral Professional i wypełnić formularz zgłoszeniowy. Po uzupełnieniu dokumentu otrzymamy potwierdzenie rezerwacji miejsca na kurs. Wszystkie sprawy związane z noclegiem i udziałem w szkoleniu można zgłosić w Centrum Dekoral Professional przy okazji zapisów. Najbliższą placówkę znajdziemy na stronie: www.centrumdekoral.pl. Organizator umożliwia także przyjazd i nocleg w przeddzień szkolenia. Nowa forma szkoleń W nowym cyklu przewidziano więcej godzin zajęć praktycznych niż dotychczas.
Pierwszego dnia część teoretyczna została skrócona do dwóch godzin, a pozostały czas jest przeznaczony na ćwiczenie umiejętności w konkretnych zadaniach. – Dzięki rozszerzeniu oferty o więcej zajęć praktycznych uczestnicy będą mieli okazję nabyć większą wprawę i lepiej poznać prezentowane wyroby. Wielu ludzi przyznaje, że nauka poprzez praktykę jest dla nich efektywniejsza – tłumaczy Rafał Plantos z Akademii Technicznej PPG Deco. Partnerami projektu są firmy Graco, Festool i Flex. Nawiązanie współpracy pozwoliło stworzyć kompleksową ofertę szkoleń umożliwiających pracę na najlepszych narzędziach. Szczegóły dotyczące szkoleń są dostępne na stronie: http://www.atppg.pl/szkolenia-dla-profesjonalnego-wykonawcy oraz w Centrum Dekoral Professional.

VIII Warsztaty – Strefa Parkietu na targach DREMA 2017

KONKURS MŁODYCH STOLARZY „SPRAWNY W ZAWODZIE” OŚWIĘCIM 16-17.03.2017

KONKURS MŁODYCH STOLARZY "SPRAWNY W ZAWODZIE" OŚWIĘCIM 16-17.03.2017

O konkursie”Sprawny w Zawodzie”

SPRAWNY  W  ZAWODZIE „ –  STOLARZ 

SPRAWNY W ZAWODZIE „ – TECHNIK TECHNOLOGII DREWNA  

17. 03. 2017 r.  w  ZSZ  TS – OŚWIĘCIM 

16. 03. 2017 r.  w  ZSZ  TS – OŚWIĘCIM

 

 Podstawowym celem organizowanych konkursów jest propagowanie kształcenia zawodowego w zawodach stolarz oraz technik technologii drewna, który chcemy osiągnąć poprzez:

· umożliwienie rywalizacji, na polu umiejętności zawodowych, uczniom szkół o profilu drzewnym

· wyrabianie u uczniów zainteresowań zawodowych, wytwarzanie atmosfery fachowości i prestiżu zawodowego

· zwrócenie uwagi na uczniów zdolnych w aspekcie ogólnozawodowym

· analiza tematyki programów nauczania w aspekcie możliwości i jakości ich realizacji

· umożliwienie kontaktów międzyszkolnych oraz wymianę doświadczeń

 

Prestiżowy tytuł „SPRAWNEGO W ZAWODZIE”  będzie potwierdzeniem doskonałego przygotowania młodzieży do zawodu. Dlatego mamy nadzieję, że także tegoroczna edycja konkursów, zgromadzi   najlepszych uczniów szkół o kierunkach drzewnych. 

 

ORGANIZATORZY KONKURSU

Zespół Szkół Zawodowych Towarzystwa Salezjańskiego w Oświęcimiu

ul. Jagiełły 10,  32-600 Oświęcim

telefon: +48 844 34 64 wew 264 (koordynator: Ewelina Matyjasik-Lewandowska)

 

Zespół Szkół im. Komisji Edukacji Narodowej w Kalwarii Zebrzydowskiej

Al. Jana Pawła II   3,   34- 130 Kalwaria Zebrzydowska

Telefon :  +48 33 876 64 18

Więcej na:   www.sprawnywzawodzie.pl/index.php

Budma 2017

Mogę zaufać dostawcy – pracuję bez stresu

Budowanie zaufania oraz relacji partnerskich to jeden z najważniejszych aspektów życia oraz pracy zawodowej. Zasada ta ma swoje zastosowanie również w budownictwie, branży kształtującej otaczające nas środowisko. Realizacja inwestycji to nie tylko sam plac budowy, ale również łańcuch zależności pomiędzy odpowiednimi podmiotami biorącymi udział w przedsięwzięciu. Jednym z najważniejszych elementów jest wybór odpowiedniego dostawcy, który staje się w procesie budowlanym ważnym ogniwem. 

 

Na co zwrócić uwagę przy wyborze dostawcy?

Generalny Wykonawca, decydując się na nawiązanie współpracy z dostawcą, jednocześnie powierza mu odpowiedzialne zadanie i obdarza go swoim zaufaniem. Dostawca powinien zatem działać kompleksowo i otaczać swoją opieką inwestycję na każdym jej etapie. Brać na siebie zapewnienie odpowiedniego dla danej inwestycji rozwiązania, pokonywać napotkane problemy, współpracować z Generalnym Wykonawcą, jednocześnie odciążając go w powierzonych zakresie zadań i obowiązków. „Współpracę wykonawca-dostawca można opisać poprzez kilka elementów, które razem składają się na efekt końcowy. Po pierwsze, warto pamiętać, że profesjonalny i rzetelny dostawca zajmuje się jednocześnie projektowaniem, produkcją, dostawą oraz doradztwem technicznym. Zasadę pełnej opieki a co za tym idzie całkowitej odpowiedzialności stosuje firma Schöck – producent zaawansowanych technologicznie rozwiązań izolacji termicznej balkonów oraz izolacji akustycznej klatek schodowych. Współpraca z firmą Schöck opiera się na płaszczyznach – projektowej, doradztwa technicznego oraz obsłudze inwestycji na etapie jej realizacji.” – mówi Michał Krzyżaniak, ekspert z firmy Schöck.

 

Pierwsza płaszczyzna zaufania – projektowanie

W przypadku innowacyjnych i zaawansowanych technicznie rozwiązań budowlanych pieczę nad projektem połączeń konstrukcyjnych w istotnym zakresie sprawuje właśnie dostawca. „W pierwszym etapie procesu inwestycyjnego dostawca zostaje obdarzony zaufaniem Projektanta i Inwestora. Wdrożenie w projekt technologii firmy Schöck wiąże się  z pełną odpowiedzialnością i gwarancją  jaką bierzemy na siebie.  Możemy zapewnić nasz serwis już na etapie projektowania, gdyż za naszymi rozwiązaniami stoi bardzo silny i doświadczony dział techniczny. Pracownicy firmy Schöck są niezawodni, szybko reagują na potrzeby ze strony Projektanta. Poszukujemy dla konkretnego projektu zawsze bezpiecznego i optymalnego rozwiązania. Traktujemy firmy wykonawcze, inwestorów, pracownie projektowe z którymi współpracujemy nie jak klientów ale jako partnerów. Zaufanie jakim nas obdarzają jest dla nas czymś bardzo ważnym, zależy nam na tym aby stanąć na wysokości zadania i wykonać swoją pracę rzetelnie i niezawodnie. Daje to nam ogromną satysfakcję i zadowolenie z wykonanej pracy.” – dodaje Michał Krzyżaniak, ekspert z firmy Schöck.


Druga płaszczyzna zaufania – doradztwo techniczne

Napięty grafik i goniące terminy, które są częścią wszystkich prac budowlanych, rzutują na późniejsze decyzje wykonawców. „Współpraca z zaufanym dostawcą pozwala na zaoszczędzenie  czasu i energii na różnych etapach budowy: w procesie przygotowania inwestycji,  na etapie ofertowania, a także podczas samej budowy. Wybierając sprawdzonego i cieszącego się ogromnym zaufaniem na rynku budowlanym dostawcę, Wykonawca ma pewność, że nie będzie miał w przyszłości problemów. W naszej specjalności konstrukcyjno-budowlanej rozwiązanie niezwodne, bezpieczne i na najwyższym poziomie technicznym jest nie tylko pożądane ale konieczne. Pozwala to Wykonawcy uniknąć błędów i awarii mogących mieć katastrofalne skutki. Umożliwia  skupienie się Wykonawcy na kolejnych istotnych aspektach i  działaniach, ale również  daje możliwość pracy bez stresu.” – dodaje Michał Krzyżaniak, ekspert z firmy Schöck.


Trzecia płaszczyzna zaufania – realizacja

Firma Schöck przygotowuje indywidualne projekty dopasowane do potrzeb każdej inwestycji. „Analiza projektu, prawidłowe obliczenia i przygotowanie rozwiązań pod dostawy dla danego obiektu to dopiero początek współpracy, a nie – jakby mogło się wydawać – jej koniec.” – mówi Michał Krzyżaniak, ekspert z firmy Schöck. Doświadczeni pracownicy firmy Schöck są dostępni na wszystkich etapach budowy. Służą Wykonawcy pomocą w zakresie doradztwa technicznego, ale również sprawują pieczę nad montażem dostarczonych przez nich rozwiązań. 


Współpraca z doświadczonym dostawcą powinna opierać się na budowaniu partnerskich relacji oraz pełnym zaufaniu. Relacje biznesowe w budownictwie charakteryzuje wysoki współczynniki odpowiedzialności, która spoczywa na barkach zarówno wykonawcy, inwestora ale również dostawcy. Owocna współpraca musi opierać się więc na pełnym zrozumieniu. Firma Schöck gwarantuje nie tylko niezawodność i najwyższy poziom techniczny swoich rozwiązań, ale również pełne zaangażowanie, opiekę nad całym procesem realizacji, doradztwo techniczne oraz profesjonalny serwis – to elementy, które składaja się na miano zaufanego dostawcy. 

 

Dodatkowe informacje o firmie Schöck Sp. z o.o. :

Firma Schöck Sp. z o.o. należy do Grupy Schöck. Główną specjalnością firmy są rozwiązania do izolacji termicznej i akustycznej dla budownictwa jedno i wielorodzinnego. Grupa Schöck zatrudnia łącznie ponad 500 pracowników. Oprócz głównej siedziby w Baden-Baden firma Schöck posiada magazyn dystrybucyjny w Essen i zakład produkcyjny w Halle/Saale oraz w Tychach. Pozostałe firmy należące do Grupy Schöck są rozmieszczone w Polsce, Austrii, Szwajcarii, Holandii, Wielkiej Brytanii i na Węgrzech. Jako producent firma Schöck projektuje, produkuje i rozprowadza dostarcza innowacyjne elementy i systemy budowlane dla budownictwa lądowego. Jej celem jest rozwój coraz to lepszych jakościowo i doskonalszych elementów konstrukcyjnych zgodnie z hasłem: „budować nowocześnie”. Oprócz rozwiązań technicznych firma Schöck zwraca szczególnie uwagę na usługi i serwis. Dzięki temu wszystkie grupy klientów mają dostęp do szkoleń, programów obliczeniowych,  informacji technicznych i koniecznego doradztwa technicznego, aby „budować nowocześnie”. Flagowym produktem firmy Schöck jest łącznik termoizolacyjny Isokorb. Jego wysoką jakość i bezpieczeństwo stosowania potwierdza m.in. statuetka TopBuilder 2011 dla jednego z najbardziej innowacyjnych produktów budowlanych dostępnych na polskim rynku.

Wygodna praca w ciemnych pomieszczeniach dzięki lampie LED marki SKIL

Lampa robocza SKIL model 0320 zapewnia oświetlenie porównywalne do 100-watowej lampy halogenowej, zużywając jedynie 20 W energii. Długi przewód zasilający lampy gwarantuje wygodną pracę, a aluminiowa obudowa zwiększa trwałość tego modelu.

 

Część prac remontowych, czy naprawczych przeprowadzana jest w pomieszczeniach bez oświetlenia. Wynika to z kolejności poszczególnych etapów remontu – niektóre prace należy wykonać przed położeniem i uruchomieniem instalacji elektrycznej, oraz z samej lokalizacji pomieszczenia. Zanim rozpoczniemy remont warto więc wyposażyć się w ledową lampę roboczą SKIL, model 0320. Lampa Skil 0320 zapewnia jasny strumień światła 1575 lumenów, porównywalny do 100-watowej lampy halogenowej. Jednak w przeciwieństwie do lamp halogenowych, lampa LED marki SKIL zużywa tylko 20 W energii i jest energooszczędna oraz bardziej ekologiczna.


Lampa SKIL 0320 ma długi, 6-metrowy przewód, przez co można ją ustawić w najbardziej optymalnym miejscu. Wygodę pracy zapewniają też trzy nakrętki motylkowe, dzięki którym łatwo zmienia się kierunek światła. Wytrzymała aluminiowa obudowa zwiększa trwałość modelu Skil 0320.

SKIL 0320 jest częścią systemu narzędzi „Energy Line“. Elektronarzędzia z tej linii wyróżniają się wysoką wydajnością i zapewniają dużą swobodę pracy. Są też bardziej ekologiczne z uwagi na niskie zużycie energii oraz kompaktową i lekką konstrukcję – do ich produkcji wykorzystuje się mniejsze ilości surowców.

 

www.skileurope.com

Słoneczna sypialnia rodem z południa Francji Styl prowansalski według RuckZuck

Kiedy dni stają się coraz krótsze, a do drzwi zaczyna pukać jesień, pojawia się pytanie: jak na dłużej zatrzymać w mieszkaniu słońce? Dla ceniących śródziemnomorski klimat najlepszym rozwiązaniem będzie wprowadzenie go we wnętrzu. W jaki sposób to zrobić? Specjaliści RuckZuck, renomowanej sieci salonów sprzedaży podłóg, drzwi oraz mebli kuchennych, podpowiadają, jak urządzić sypialnię w stylu prowansalskim. 

– Wśród pierwszych skojarzeń związanych z Prowansją pojawiają się lawenda oraz charakterystyczna dla tego regionu, ale stosowana także w wielu innych miejscach na świecie, mieszanka ziół. Ta kraina historyczna znajdująca się w południowo-wschodniej Francji skrywa jednak znacznie więcej skarbów. Dostrzegali to chociażby impresjoniści, czerpiąc z niej inspiracje przy tworzeniu fantastycznych dzieł – mówi Katarzyna Śliwińska, kierownik działu marketingu RuckZuck. – Dziś urok Prowansji coraz częściej próbujemy zaszczepić w polskich domach, stosując w aranżacji specyficzne dla niej barwy, materiały oraz dekoracje. Prowansalskie akcenty wspaniale zaprezentują się w kuchni czy salonie. Świetnie sprawdzą się też w sypialni, nadając temu pomieszczeniu słoneczny klimat – dodaje. 

W palecie kolorystycznej stylu prowansalskiego prym wiodą pastele. Delikatne kremy i beże, subtelne róże i błękity, oliwkowa zieleń oraz słoneczna żółć występują w towarzystwie ponadczasowej bieli. Ta kompozycja ciepłych i chłodnych, a przede wszystkim jasnych barw, sprzyja rozświetleniu przestrzeni i wprowadza do niej świeżość. Podobna tonacja pozwala na łączenie kolorów w wielu konfiguracjach. 

Prowansja przywodzi na myśl piękno natury, prostotę i niewymuszony urok. Powinny one przejawiać się w różnych elementach aranżacji, zwłaszcza w wykorzystywanych materiałach. Naturalne tkaniny, takie jak len czy bawełna, dodadzą pomieszczeniu przytulności. Wiklinowe ozdoby, płócienne koszyki do przechowywania drobiazgów i tradycyjnie dekorowana ceramika, stworzą unikalny mikroklimat.

Ważnym surowcem jest także drewno, które we wnętrzach prowansalskich pojawia się w dodatkach, na ścianach, sufitach oraz na podłodze. W ostatnim przypadku może być naturalne albo bielone. Jeśli poszukujemy bardziej ekonomicznego rozwiązania to prawdziwe deski z powodzeniem da się zastąpić panelami laminowanymi. Warto wybrać te z tzw. V-fugą, czyli ze ściętymi krawędziami. Dodatkowym atutem będzie struktura synchroniczna, która doskonale odzwierciedla układ słojów i sęków, tworząc wrażenie nierównomiernej powierzchni. 

W ofercie salonów RuckZuck dostępnych jest wiele wariantów paneli wpisujących się w estetykę stylu prowansalskiego. Dobrym wyborem są jasne podłogi w odcieniach bieli lub beżów, m.in. Dąb Tolpeo z kolekcji Extreme 4V lub Dąb Grenada z serii Galaxy 4V. Świetnie zaprezentują się deski stylizowane na wiekowe, np. Dąb Stary Maremma czy Dąb Stary Pollino z linii Dynamic II. Ciekawy efekt dadzą też panele, których wzór dekoracyjny przypomina bielone i przecierane drewno, np. Dąb Fresco z kolekcji Adventure. 

Sypialnia jest miejscem wyciszenia i relaksu, dlatego nie może w niej zabraknąć ozdób sprzyjających odprężeniu. Naturalne kwiaty, z lawendą na czele, mogą upiększać parapet, toaletkę czy nawet stolik nocny. Florystyczne desenie wspaniale ozdobią pościel oraz miękkie poduszki. Smukłe lampy i świece o przyjemnym, subtelnym zapachu wprowadzą romantyczny nastrój. Zwiewne firany lub lekkie rolety rzymskie wpuszczą do pokoju promienie słońca, które umilą każdy poranek. 

– Sypialnia w stylu prowansalskim wydaje się być miejscem stworzonym dla kobiet, jednak mężczyźni także mogą poczuć się tu komfortowo. Pamiętajmy, że projektując wnętrze zgodnie z określonym kierunkiem aranżacji, nie musimy ściśle trzymać się wszystkich wytycznych. Nie lubisz odcieni fioletu lub różu? Postaw na klasyczne beże i biel. Nie przepadasz za kwiatowymi wzorami? Zrezygnuj z nich i wybierz gładkie tkaniny. Styl prowansalski daje wiele możliwości, więc takie drobne modyfikacje nie zmienią radykalnie charakteru aranżacji, za to pozwolą stworzyć przestrzeń przyjazną dla dwojga, a do tego bardzo klimatyczną – dodaje Katarzyna Śliwińska.

Więcej informacji o ofercie salonów RuckZuck można znaleźć pod adresem: www.ruckzuck.pl 
 

Drelichy i kufajki to przeszłość: odzież robocza jest trendy

Odzież robocza ma nie tylko chronić pracowników, ale też dobrze wyglądać, a za jej funkcjonalność coraz częściej odpowiadają innowacyjne materiały, które do szwalni trafiają z wojskowych poligonów. O trendach, które rządzą współczesną branżą odzieży roboczej rozmawiamy z Emanuelem Drelą, współtwórcą firmy ORK Wear, firmą dostarczającą odzież dla Impel.

 

W pracy spędzamy dużą część naszego życia, chcemy więc wyglądać i czuć się dobrze również w odzieży roboczej. To bywa sporym wyzwaniem, zwłaszcza w przypadku specjalistycznych ubrań ochronnych i odzieży dla kobiet pracujących w męskich zawodach. Czy branża dostrzega te trendy i wychodzi im naprzeciw?

Zdecydowanie czasy się zmieniły. Zarówno kobiety, jak i mężczyźni chcą wyglądać dobrze w odzieży roboczej. Pracodawcy również przywiązują większą wagę do wyposażenia pracownika w odpowiednie narzędzia pracy, w tym odzież. Trendy nie omijają naszej branży. Ubrania są coraz bardziej skomplikowane konstrukcyjne i coraz bardziej ergonomiczne. Powstają indywidualne projekty odpowiadające potrzebom konkretnych pracowników. Duży wpływ na projektowanie mają nowinki, które trafiają do nas z branży odzieży sportowej i militarnej.

 

Czym różni się projektowanie odzieży roboczej dla kobiet i mężczyzn?

Projektowanie odzieży dla kobiet jest bardziej wymagające, bo trzeba wziąć pod uwagę kilka aspektów. Ubranie powinno chronić, czyli spełniać określone wymogi dla stanowiska pracy, a jednocześnie kobieta musi czuć się w nim dobrze. Kobiece sylwetki są bardzo zróżnicowane, dlatego trudniej jest dobrać fason odpowiedni dla wszystkich. Poza tym, panie zwracają większa uwagę na detale i wykończenie odzieży, w której pracują.

 

Jakie znaczenie w procesie projektowania odzieży roboczej ma jej estetyka?

Estetyka jest bardzo istotnym elementem, ludzie często „kupują oczami”. Jednak nie należy zapominać o tym, że odzież robocza jest przeznaczona do pracy, stąd nasze motto „clothes that work” – ubrania, które pracują. Projektując naszą odzież staramy się połączyć takie elementy jak estetyka, funkcjonalność oraz odpowiedni dobór wysokiej jakości tkanin i dodatków, bo tylko taka kombinacja gwarantuje użytkownikom komfort i bezpieczeństwo.

 

Jakiego typu rozwiązania zwiększają komfort noszenia i pracy w odzieży roboczej?

Głównym czynnikiem wpływającym na komfort użytkowania odzieży jest jej właściwa konstrukcja, która pozwala na niczym nieskrępowane ruchy. Często łączymy tkaniny o różnej charakterystyce, stosując elastyczne wstawki, aby zakres ruchów użytkownika we wszystkich pozycjach ciała był optymalny. Ważny jest też właściwy dobór materiałów. Nasza odzież jest produkowana z tkanin posiadających certyfikaty Oeko-tex lub Bluesign, co daje gwarancję, że do ich produkcji nie użyto szkodliwych dla zdrowia substancji, np. rakotwórczych i nie będą powodować uczuleń i podrażnień.

 

Czym odzież robocza produkowana obecnie różni się od tej, która była w użyciu 10 lat temu?

Czasy granatowych drelichów i kufajek odeszły już do lamusa. Większą uwagę zwraca się na ergonomię, stosujemy konstrukcje, które posiadają profilowane łokcie i kolana pozwalające na szerszy zakres ruchów. Ubrania często mają też dodatkowe otwory wentylacyjne. Ze względu na coraz wyższe średnioroczne temperatury, nasza firma stara się oferować odzież z cieńszych
lżejszych tkanin, które zwiększają komfort użytkownika niezależnie od sezonu, przy jednoczesnym zapewnieniu odpowiedniej trwałości.

 

Czy bawełna wciąż jest najczęściej wybieraną tkaniną do szycia odzieży? Dziś wiemy, że w codziennych ubraniach się sprawdza, ale w warunkach roboczych bywa kłopotliwa.

W dalszym ciągu wielu klientów uważa że tkaniny bawełniane są lepsze od poliestrowych. Panuje przekonanie że bawełna jako materiał naturalny jest lepsza – i dopiero testy użytkowników pokazują, że jednak można zastosować poliestry z bardzo dobrym skutkiem.

 

Bardzo ważna jest też kwestią norm, które musi spełniać odzież. To wiąże się z materiałami, ale też z odpornością ubrań na pranie. Czy istnieją jakieś zasady dotyczące liczby cykli, po których odzież roboczą można uznać za bezpieczną?

Standardowa procedura certyfikacji określa wymaganie, że aby odzież uzyskała certyfikat na daną normę ochronną, musi być badana po 5 cyklach prania i suszenia. Wielu klientów nie zdaje sobie z tego sprawy. W wielu przypadkach odzież jest przeznaczona do użytkowania na okres 12 lub więcej miesięcy. W takim układzie spełnienie wymagań określonej normy bezwzględnie powinno wykraczać poza wymagany standardowo proces 5 prań, bo trudno zakładać, że pracownik w ciągu 12 miesięcy upierze swoją odzież tylko 5 razy. Jeśli decydujemy się na specjalistyczną odzież, pranie w zwykłej pralce to za mało, żeby właściwie ją wyczyścić. Przed zakupem warto więc rozważyć możliwość rentalu odzieży, która uwzględnia dostarczenie ubrań, ich właściwą pielęgnację i kontrolę. W tym zakresie współpracujemy z firmą Impel Rental, która wynajmuje naszą odzież swoim klientom.

Z naszego punktu widzenia podstawowe spełnienie wymagań norm jest niewystarczające. Większość naszych produktów jest certyfikowana po 50 cyklach prania i suszenia, co daje pewność pracodawcy, że jego pracownicy są należycie chronieni przez znacznie dłuższy okres. Przy spełnieniu podstawowych wymagań normy (badanie certyfikujące po 5 cyklach prania) pracodawca powinien przekwalifikować odzież ochronną na roboczą już po 5 praniach, bo utraciła swoje właściwości ochronne.

Osobną i bardzo istotna sprawą jest każdorazowa rejestracja faktu uprania odzieży, bo w wielu zakładach, w których są stosowane stroje ochronne nikt nie wie, czy nadają się jeszcze do użytku, bo często nie prowadzi się ewidencji serwisowania odzieży.

Obliczyliśmy, że odzież jednostkowo tańsza, ale o niższych parametrach, aby zapewnić odpowiedni poziom bezpieczeństwa w konfrontacji z odzieżą wysokiej jakości jest faktycznie od 3 do 5 razy droższa w ujęciu rocznym ze względu na konieczność częstszej wymiany. Jest to szczególnie ważne w procesie rentalu odzieży, gdzie cykl życia każdego produktu (nie tylko ochronnego) powinien być możliwie jak najdłuższy.

 

W jaki sposób innowacje w dziedzinie materiałoznawstwa wpływają na projektowanie odzieży roboczej?

Rozwój nowoczesnych technologii w zakresie materiałów jest ogromny. W szczególności korzystają na tym służby mundurowe, bo większość tkanin jest rozwijana pod kątem wojska, a następnie trafia na rynek odzieży roboczej. Powstawanie takich materiałów przede wszystkim pozwala na produkowanie odzieży coraz lżejszej, lepiej oddychającej czy też posiadającej świetne właściwości termoizolacyjne.

Nasza spółka stara się wprowadzać nowe technologie, dlatego nawiązaliśmy współpracę z firmą Polartec, znaną z tkanin przeznaczonych na odzież sportową i outdoorową, której membrany
stosujemy obecnie w naszych produktach workwearowych. Membrana Polartecu o nazwie Neoshell jest jednocześnie całkowicie wodoodporna i zachowuje bardzo wysokie parametry oddychalności, co jest największym wyzwaniem przy produkcji materiałów tego typu.

 

Czy realizowali państwo jakieś nietypowe projekty, które były wyzwaniem?

Ciekawym doświadczeniem było opracowanie kompleksowej koncepcji wykonania odzieży metalizowanej dla odlewników z huty stali. Szczególnie wymagające było opracowanie prostej i równocześnie skutecznej metody zapinania oraz szybkiego zdejmowania odzieży w przypadku oblania się przez jej użytkownika płynnym metalem. Zastosowaliśmy zestaw magnesów neodymowych, które wszyte pomiędzy warstwy odzieży efektywnie sprawdzały się jako zapięcie, a użytkownik jednym ruchem mógł zdjąć z siebie bluzę. Najtrudniejszą pracą było dobranie magnesów o odpowiedniej mocy tak, żeby z jednej strony zapewniały skuteczne zapięcie odzieży, a z drugiej ich siła nie mogła być na tyle duża, żeby sprawiać trudności w zdejmowaniu. Klient był bardzo zadowolony z takiego rozwiązania.

W ostatnim czasie mieliśmy też okazję pracować nad odzieżą dla szermierzy i florecistów. Temat był o tyle ciekawy, że taka odzież jest wykonana z tkanin zawierających włókna metalowe, które zamykają obwód elektryczny rejestrując udane trafienia. W tej chwili jesteśmy po pierwszych wizualizacjach i opracowaniu wstępnych koncepcji, a temat wydaje się być bardzo rozwojowy.

Wspomniane realizacje są wyjątkowe, ale do tych realizowanych na co dzień staramy się podchodzić z równie dużym zaangażowaniem.

Więcej informacji na: http://www.impelrental.pl

Nowość! Naturalna elegancja – podłoga White Wash w ofercie firmy Kaczkan

 

Od kilku sezonów niezwykle modne są wnętrza pozwalające poczuć bliskość z naturą, jak styl rustykalny czy shabby chic. Doskonałą bazą do stylizacji inspirowanych sielankowym klimatem podmiejskich rezydencji letniskowych będą nowe podłogi dwuwarstwowe w unikatowym kolorze White Wash firmy Kaczkan.

Naturalna podłoga dębowa to idealny wybór do wnętrz inspirowanych pięknem przyrody. Pomieszczenia wypełnione naturalnymi materiałami, świeżymi kwiatami i światłem to swoistego rodzaju azyl, który jednocześnie pozwala poczuć wolność, ale i bezpieczeństwo. Aranżacje w stylu rustykalnym oraz shabby chic często wykorzystują zwłaszcza surowe, nieobrobione drewno, które posiada autentyczny, starodawny wygląd, dzięki czemu wraz z miękkimi tkaninami, wikliną i ceramicznymi dodatkami idealnie współtworzy przytulny klimat domu z własną historią. Z myślą o takich wnętrzach powstały deski podłogowe ProParkiet White Wash o autentycznym wyglądzie postarzanego drewna. Innowacyjny parkiet dwuwarstwowy łączy w sobie naturalne piękno i trwałość parkietu dębowego z praktycznością paneli.

Natura w nowoczesnym kadrze

Współczesne aranżacje inspirowane rustykalnymi klimatami często łączą w sobie to, co nowoczesne z tym, co nosi ślady użytkowania. Swój szlachetny, historyczny wygląd deski White Wash z serii ProParket zawdzięczają innowacyjnej technologii barwienia olejem, która daje efekt negatywu. Na olejowanej powierzchni drewna występują białe smugi przypominające ślady zużycia, które efektownie podkreślają naturalne usłojenie i koloryt drewna. Charakterystyczny efekt „przetarcia”, oprócz walorów estetycznych, ma również zalety praktyczne. Wszelkie zarysowania, które mogą powstać w trakcie intensywnego użytkowania podłogi, są niedostrzegalne. Innowacyjna budowa dwuwarstwowego parkietu i profesjonalne technologie wykończeniowe gwarantują długowieczne użytkowanie. Wykonana z fryzu dębu europejskiego warstwa wierzchnia o grubości 4-6 mm jest kilkukrotnie olejowana i utwardzona promieniami UV, co znacznie zwiększa jej odporność na uszkodzenia mechaniczne. W ten sposób wykończona powierzchnia jest następnie łączona za pomocą kleju z podkładem w postaci lameli lub sklejki. Taka budowa klepki sprawia, że doskonale przepuszcza ona ciepło, nie ulega wysuszeniu czy spękaniu, dzięki czemu doskonale nadaje się do stosowania na ogrzewanie podłogowe.

 

Szlachetna elegancja

Drewniany parkiet White Wash perfekcyjnie wkomponuje się w klimat luksusowej podmiejskiej rezydencji, w której naturalne akcenty przenikają się z nowoczesnymi materiałami i szlachetnymi elementami wyposażenia. Dzięki swojemu jasnemu kolorytowi doda lekkości aranżacjom z przewagą klasycznych, ciężkich mebli. Doskonale wkomponuje się we wnętrza w stylu shabby chic, podkreślając ich postarzany charakter. Natomiast do wnętrz skandynawskich zdominowanych przez biele, szarości i beże pozwoli wnieść nutkę ekspresji i szlachetnego uroku. Ze względu na swój bogaty rysunek zaprezentuje się imponująco zwłaszcza na dużych powierzchniach salonów, nadając im indywidualny charakter. Deski podłogowe ProParkiet White Wash to doskonała alternatywa dla podłóg w klasie rustical i szczotkowanych, gdyż pozwalają jeszcze lepiej podkreślić indywidualny charakter wnętrz z niepowtarzalną duszą.

 

Więcej informacji na stronie: www.kaczkan.pl

Stres, brak koncentracji i motywacji czy agresja. Tak wpływa hałas na pracowników!

We współczesnych firmach ludzie pracują obok siebie, mając okazję do bieżącej wymiany informacji i budowania relacji. Jednak ten ciągły szum informacyjny to dla większości hałas, który poważnie ogranicza wydajność pracowników, a co za tym idzie wpływa na wyniki firmy.

Biura, szczególnie te zaaranżowane w otwartej przestrzeni (tzw. open space), mają służyć przede wszystkim usprawnieniu komunikacji i kooperacji oraz wymianie wiedzy i informacji. Jednak wystarczy zaledwie kilka godzin, aby zacząć odczuwać pierwsze uciążliwości związane z pracą w takim biurze. Fragmenty rozmów współpracowników, dźwięk dzwoniących telefonów, trzaskanie drzwiami – to szereg dźwięków, które dochodzą do nas jednocześnie, tworząc niepożądany hałas. Dla pracownika, który codziennie spędza co najmniej 8 godzin w biurze oznacza to wiele niedogodności, które wpływają na jego efektywność pracy:

  • Brak prywatności

  • Rozdrażnienie i podenerwowanie

  • Utrata koncentracji

  • Spadek motywacji

  • Stres i ogólny wpływ na stan zdrowia

Nie są to niedogodności rzadkie, gdyż aż 70% pracowników (jak wynika z ostatniego raportu Lessman Review) jest niezadowolona z poziomu hałasu w biurze. Każdorazowo pracownicy potrzebują aż 10-15 min, aby skoncentrować się na zadaniu, które zostało przerwane przez niechciany hałas!

Magda Szubert, która w firmie Ecophon Saint-Gobain zajmuje się akustyką biur i jej wpływem na pracowników twierdzi, że spadek wydajności to problem, który drogo kosztuje firmy. Wraz ze zwiększonym poziomem hałasu wzrasta poziom stresu u pracowników, co może mieć wpływ na podwyższone ciśnienie krwi, spadek efektywności, a w efekcie na zwiększoną ilość zwolnień chorobowych. Zatem poprawa akustyki biura i obniżenie poziomu hałasu może pozytywnie wpłynąć na wyniki całej firmy – kontynuuje Magda Szubert.

Ogromny wpływ na obniżenie poziomu hałasu ma aranżacja biura – wykończenie sufitów, ścian oraz umeblowanie. Takiej aranżacji można dokonać w każdym momencie, także w trakcie funkcjonowania obiektu. Wykorzystanie właściwych materiałów dźwiękochłonnych, np. sufitów podwieszanych, paneli ściennych, czy wolnostojących ekranów akustycznych, pozwoli ograniczyć zasięg dźwięku i zapewnić prywatność rozmów między grupami pracowników.

Produkty Ecophon nie tylko przyczyniają się do tworzenia korzystnego środowiska akustycznego, ale również do poprawy jakości powietrza wewnątrz pomieszczeń. A skoro obecnie spędzamy większość czasu w pomieszczeniach, warto zwrócić uwagę na jakość powietrza, jaka w nich panuje, ponieważ ma ona bezpośredni wpływ na nasze zdrowie.

Jedną z najdokładniej przebadanych substancji zanieczyszczających powietrze wewnątrz pomieszczeń jest formaldehyd (CH2O). Produkty Ecophon spełniają wymogi najbardziej rygorystycznych norm i certyfikatów na rynku. Francuska norma dotycząca lotnych związków organicznych, klasa A+ stanowi obecnie najbardziej restrykcyjny poziom certyfikacji, z dopuszczalną emisją formaldehydu w ilości 10 µg/m3.

Usłysz, jak zmienia się poziom dźwięków w biurze po dodaniu paneli akustycznych:
https://www.youtube.com/watch?v=eF0vWDEykj4&feature=youtu.be

 

Historia firmy Ecophon sięga 1958 roku, kiedy w Szwecji wyprodukowano pierwsze materiały dźwiękochłonne z wełny szklanej, służące redukcji hałasu w miejscach pracy. Obecnie firma jest światowym dostawcą systemów sufitów akustycznych i paneli ściennych, zapewniających zdrowe środowisko pracy w obiektach biurowych, oświaty, służby zdrowia i przemysłu czystego. Ecophon należy do Grupy Saint-Gobain i posiada oddziały sprzedaży oraz dystrybutorów w większości krajów Europy. Celem Ecophon jest osiągnięcie pozycji globalnego lidera w kształtowaniu komfortu akustycznego poprzez dostarczenie dźwiękochłonnych systemów oraz zapewnienie lepszego samopoczucia i zwiększenia wydajności użytkowników końcowych. Ecophon utrzymuje stały dialog z agencjami rządowymi, organizacjami i instytutami badawczymi zajmującymi się środowiskiem pracy. Przyczyniamy się do poprawy warunków wszędzie tam, gdzie ludzie pracują i porozumiewają się.

 

www.ecophon.com

Buławy wibrujące marki HERVISA – beton pod kontrolą

Odpowiednie wibrowanie betonu chroni przed nadmiarem wody, bąblami powietrza oraz nierównomierną gęstością wylewki. Zarówno zbyt intensywne, jak i niedostateczne wibrowanie mieszanki mogą doprowadzić do utraty wytrzymałości betonu. Z pomocą przychodzą buławy wibrujące marki HERVISA dostępne w ofercie firmy LŁ, dzięki którym można uzyskać stosowną gęstość oraz konsystencję betonu.

Dlaczego należy wibrować beton? Jest to czynność regulowana przez polską normę budowlaną, która mówi o tym, że każdy betonowy element wykonywany na placu budowy musi zostać dokładnie zwibrowany. Wpływa to na jego parametry nośności dzięki dokładnemu otuleniu prętów zbrojeniowych i homogenicznemu rozłożeniu wszystkich składników mieszanki. Wibracja betonu sprawia również, że posiada on właściwą odkształcalność statyczną oraz dynamiczną, a zbrojenie jest chronione przed korozją.

Runner_plus_38-58CMPAM1

Trzy sposoby wibrowania

W ofercie marki HERVISA dostępne są wibratory do betonu o różnych rodzajach napędu: buławy o napędzie mechanicznym, buławy napędzane za pomocą prądu wysokiej częstotliwości oraz lis twy wibracyjne napędzane silnikami elektrycznymi lub spalinowymi. Buławy wibracyjne służą do zagęszczania mieszanki betonowej po zalaniu szalunku. Intensywne wibracje powodują wybicie nadmiaru wody na powierzchnię oraz uwolnienie powstających podczas wylewania masy bąbli powietrza, co wpływa na równomierną konsystencję mieszkanki. Dzięki wibracjom beton staje się jednorodny (homogeniczny). Listwy wibracyjne służą do równania posadzek betonowych o grubości nawet do 18 cm poprzez stopniowe rozprowadzenie nadmiaru masy, co ułatwia wykonywanie dużych powierzchni w krótkim czasie.

Buławy wibracyjne o napędzie mechanicznym mają konstrukcję giętkiego wałka, w którym wibracje są tworzone poprzez mechaniczne przeniesienie obrotów elastycznym wrzecionem z napędu elektrycznego do buławy i ukrytego w niej mimośrodu – wału o niesymetrycznej budowie. Rolę napędu pełni 1-fazowy silnik elektryczny CMP o mocy 3 koni mechanicznych. Pozwala on rozpędzić mimośród aż do 9000 obrotów na minutę. Dzięki temu tworzą się bardzo silne wibracje, które po zanurzeniu butli buławy w płynnym betonie powodują jego zawibrowanie, wytrącenie nadmiaru wody, rozbicie pęcherzyków powietrza oraz jednolite wypełnienie szalunku lub formy. Buławy wibracyjne o napędzie mechanicznym marki HERVISA dostępne są w pięciu średnicach – od 28 do 57 mm. Wymiar ten odpowiada za wydajność całego urządzenia – im większa średnica, tym większą ilość betonu można zawibrować podczas godziny pracy. Ponadto długość giętkiego wałka, która może wynieść 3, 4 lub 5 metrów, należy do wyboru użytkownika i zależna jest od rodzaju wykonywanych przez niego prac. Buławy te są dedykowane profesjonalnym wykonawcom robót betoniarsko-zbrojarskich na placach budów.

Profesjonalne buławy wibracyjne HERVISA zasilane prądem o wysokiej częstotliwości należą do grupy wibratorów HF (High Frequency) i dzielą się na buławy elektryczne oraz elektroniczne. Te pierwsze zasilane są energią uzyskiwaną w przetwornicach 1-fazowych 230 V, 3-fazowaych 400 V lub dzięki silnikom benzynowym (4T). Przetwornice zamieniają jednofazowy prąd na trójfazowy 42V/200Hz, który napędza silnik umieszczony na pięciu łożyskach kulkowych wewnątrz buławy. Na wrzecionie silnika znajduje się mimośrodowo umocowana przeciwwaga, która wprawia buławę w drgania. Buławy z przetwornicami elektrycznymi dedykowane są do prac o większym natężeniu. W zależności od modelu można w nich zastosować dwie, trzy lub nawet cztery buławy jednocześnie, co daje możliwość zwibrowania nawet 200m³ betonu w czasie godzinnej pracy. Elektroniczne buławy zalecane są do wykonywania lżejszych prac niż wersje elektryczne z uwagi na mniejszą moc pracy i większą wrażliwość na przeciążenia. Operator urządzenia ma do dyspozycji długi kabel wpinany do prądu z modułem elektronicznym, który odpowiada za przetworzenie parametrów prądu. Przetwornica elektroniczna jest zdecydowanie mniejszych rozmiaró, dzięki czemu można ją umieścić pod włącznikiem na początku węża buławy.

Dzięki temu, ze silnik buławy HF umieszczono wewnątrz butli, wąż jest o wiele bardziej elastyczny, co zdecydowanie podnosi komfort pracy. Należy pamiętać, że niezależnie od typu buławy, ich butle bardzo nagrzewają się podczas pracy. Chłodzenie zapewnia im woda zarobowa z zaprawy, dlatego powinny być stale zanurzone do ok. ¾ wysokości butli.

W ofercie marki HERVISA dostępne są również listwy wibracyjne, które służą do równania posadzek betonowych oraz zagęszczania mieszanki betonowej przy wykonywaniu wylewek. Wyposażone są w przeguby, które ułatwiają manewrowanie, a ich profile wykonane są ze stopu aluminium. Listwy wibracyjne HERVISA dostępne są w wersji z napędem benzynowym lub elektrycznym.

Zastosowanie wibratora sprawia, że beton jest bardziej wytrzymały, dzięki równomiernemu zagęszczeniu mieszanki. Właściwy czas trwania procesu ma kluczowe znaczenie, ponieważ nadmierne wibrowanie może spowodować akumulację kruszywa w niższych partiach, a lżejszych frakcji bliżej powierzchni. Odpowiednie zastosowanie wibratora poprawia także spoistość warstw. Aby zapewnić optymalne ułożenie betonu, należy zacząć od doboru właściwych urządzeń wibracyjnych, a to zależy od ilości mieszanki wymagającej wibrowania. Odpowiednio przygotowany beton to podstawa prac posadzkarskich i betoniarskich, a buławy oraz listwy wibrujące marki HERVISA z oferty firmy LŁ, sprawią, że betonowe elementy wykonywane na budowie spełnią najwyższe wymogi jakościowe.

Przykładowa wycena:

Indeks

produktu

Opis

Cena detaliczna netto

HV10.731.4 CMP*

AM26/4 – buława ze wzmocnieniem + silnik CMP (ROTARY) – pakiet

2 399,00 zł

HV10.732.4 CMP*

AM36/4 – buława ze wzmocnieniem + silnik CMP (ROTARY) – pakiet

2 409,00 zł

HV10.733.4 CMP*

AM42/4 – buława ze wzmocnieniem + silnik CMP (ROTARY) – pakiet

2 499,00 zł

HV10.734.4 CMP*

AM50/4 – buława ze wzmocnieniem + silnik CMP (ROTARY) – pakiet

2 609,00 zł

HV10002

AV 525, buława HF, fi 52 mm, wąż 5 mb, kabel 10 mb

2 459,00 zł

HV10003

AV 585, buława HF, fi 58 mm, wąż 5 mb, kabel 10 mb

2 599,00 zł

HV10086

CAF 120 (230V), przetwornica, 2 gniazda

3 699,00 zł

HV10087

CAF 130 (400V), przetwornica, 2 gniazda

3 629,00 zł

HV10171

E-POWER 3 (230V), przetwornica elektroniczna, 3 gniazda

5 229,00 zł

HV10195

Runner 42, buława elektroniczna, fi 42 mm

5 599,00 zł

HV10196

Runner 52, buława elektroniczna, fi 52 mm

5 799,00 zł

HV10655.2.5

Jupiter 2, listwa 2.5 mb, napęd benzynowy, kierownica

4 129,00 zł

HV10654.2.5

Zeus, listwa 2.5 mb, 230 V

3 349,00 zł

HV10656.2

Pluton, listwa 2.0 mb, 230 V, kształt "L"

2 999,00 zł

HV10658.2.5

Venus, listwa 2.5 mb, napęd benzynowy, kształt "L"

4 049,00 zł

HV10660.2.5

RVH 200, listwa 2.5 mb, napęd benzynowy

3 959,00 zł

 

Producent: HERVISA PERLES

Dystrybutor: LŁ www.langelukaszuk.pl

 

Innowacyjna mobilna mieszarka LevMix marki Collomix

Firma Collomix wprowadziła na rynek mobilną mieszarkę, która aż o połowę zmniejsza nakład pracy, podnosząc jednocześnie wydajność urabiania różnego rodzaju płynnych podłogowych mas szpachlowych. Innowacyjne rozwiązanie LevMix, które znajduje się w ofercie firmy LŁ, maksymalnie podnosi komfort pracy i sprawia, że wykonywanie robót posadzkarskich przestaje być tak czasochłonne.

Właściwe przygotowanie mas samorozpływnych, naprawczych, bitumicznych czy zapraw zbrojonych w masie wymaga ich dokładnego wymieszania. Do tego zadania wykorzystuje się najczęściej mieszarki ręczne lub agregaty, które często nie dają pożądanego efektu. Własnoręczne mieszanie dużej ilości masy jest czasochłonne i naraża na jej niedokładne urobienie pełne grudek i pęcherzyków powietrza. Z kolei agregaty dedykowane są dużym powierzchniom, kiedy do wymieszania mamy co najmniej 6 ton zaprawy. Wychodząc naprzeciw potrzebom specjalistów, spowodowanym ograniczonym wyborem dostępnych na rynku mieszarek, firma Collomix stworzyła innowacyjną mobilną maszynę LevMix, która nie tylko gwarantuje szybkie i dokładne urabianie, ale również optymalne rozprowadzenie materiału.

Collomix_LevMix_2

Oszczędność przede wszystkim

Innowacyjna mieszarka mobilna LevMix została stworzona do przygotowywania mas posadzkarskich w miejscu ich aplikacji. Gwarantuje ona szybkie i bardzo wydajne urabianie mas szpachlowych, samopoziomujących, niwelujących, barwionych czy płynnego jastrychu. Jej innowacyjna konstrukcja zapewnia łatwy transport i rozładunek, które nie obciążają operatora. Do najważniejszych zalet mieszarki LevMix należy jej pełna mobilność oraz ergonomia pracy, umożliwiająca przywiezienie gotowego materiału na miejsce aplikacji. Dzięki temu zdecydowanie skraca się czas prac posadzkarskich.

LevMix został wyposażony w silnik o mocy 1600 W i mieszadło o specjalnym kształcie, które gwarantuje aż 410 obrotów pod pełnym obciążeniem, co zapewnia idealne przygotowanie masy. Mieszarkę marki Collomix charakteryzuje aż 75 kg jednorazowego zasypu, co oznacza, że mieszczą się w niej aż 3 standardowe worki po 25 kg – wraz z odpowiednią ilością wody zarobowej. Tak duża pojemność umożliwia przygotowanie ok. 100 kg masy w niespełna 5 minut. Oszczędność czasu i wygoda użytkowania maszyny sprawiają, że prace z użyciem mobilnej mieszarki LevMix są wydajniejsze niż przy użyciu innych mieszarek.

Collomix_LevMix

Funkcjonalność i mobilność

obilna mieszarka LevMix marki Collomix została wyposażona w mieszadło VLX 160 HF, którego konstrukcja zapewnia pełną homogenizację materiału podczas jego urabiania – masa przepływa przez łopatki z góry do dołu, dzięki czemu jest idealnie płynna, gładka i nie osadza się na dnie pojemnika. Z kolei łatwe opróżnianie i czyszczenie zbiornika gwarantuje całkowite wykorzystanie urobionego materiału, co minimalizuje ewentualny koszt odpadów.

Szybkość wykonywanej przy pomocy mieszarki LevMix pracy przypisać można jej funkcjonalnym cechom. Mieszarka wyposażona została system HEXAFIX, czyli beznarzędziowy sposób montażu oraz demontażu mieszadła we wrzecionie, co zdecydowanie skraca czas przygotowania maszyny do pracy. Kompaktowa budowa i prosty sposób obsługi mieszarki LevMix sprawia, że realizacja robót posadzkarskich wykonywana jest przy o 50% mniejszym nakładzie pracy. Warto zaznaczyć, że mieszarka waży 42 kg i porusza się na 4 skrętnych kółkach, które gwarantują jej pełną mobilność, umożliwiając manewrowanie w dowolnym kierunku – przy jednoczesnym wylewaniu przygotowanej masy.

Zastosowanie zabezpieczenia przeciwpyłowego to kolejny wyróżnik LevMix. Jednostka napędowa jest zintegrowana z ramą, co zapobiega przedostawaniu się kurzu do jej wnętrza. Dzięki temu znacznie zwiększono żywotność silnika. Co więcej, pojemnik mieszarki wzbogacono o pokrywę, która zapobiega ewentualnemu rozpryskiwaniu urabianego materiału. Mieszarka LevMix została również wyposażona w krócieć, do którego można podłączyć odkurzacz przemysłowy, co skutecznie redukuje zapylenie powstałe podczas załadunku oraz mieszania materiałów w zbiorniku. Zachowanie czystości miejsca pracy korzystanie wpływa na bezpieczeństwo operatora, który nie będzie narażony na wdychanie pyłów.

Przepis na sukces

40 lat doświadczenia firmy Collomix sprawiło, że stała się ona wiodącym producentem systemów mieszania przeznaczonych dla profesjonalistów. Oferowana przez markę Collomix mieszarka LevMix charakteryzuje się niezawodnością oraz długim czasem eksploatacji nawet w najtrudniejszych warunkach. Ogromne możliwości, które niesie ze sobą korzystanie z innowacyjnej technologii LevMix, gwarantują satysfakcję użytkowników, którzy traktują mieszarkę jako profesjonalnego partnera dla budownictwa.

Collomix_Levmix_1

Moc max.: 1600 W

Napięcie zasilające: 230V/50Hz
Pojemność zbiornika max.: 75 l

Max. waga jednorazowego zasypu: 100 kg

Waga własna: 42 kg
Nr artykułu: CX37102
Typ mieszadła: VLX 160 HF
Rozmiary: 60/80/135 cm

Gwarancja: 3 lata

 

Przykładowa wycena mieszarki LevMix firmy Collomix:

cena regularna 8999 zł netto

oferta targowa 7999 zł netto do końca lutego 2016 lub wyczerpania zapasów

Producent: Collomix

Dystrybutor: LŁ Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością sp.k.

 

 

www.langelukaszuk.pl

 

Bezprzewodowa muzyka w każdym miejscu – Głośnik Bluetooth STANLEY FATMAX®

Na rynku pojawiła się nowość – 18-woltowy głośnik Bluetooth STANLEY FATMAX® FMC772B. To innowacyjne, kompaktowe i wytrzymałe urządzenie zaprojektowano z myślą o odtwarzaniu muzyki w miejscach, w których wykonywane są prace budowlane i remontowe. Sprzęt zapewnia wysokiej jakości dźwięk i możliwość bezprzewodowego streamingu.

FMC772B

 

Głośnik FMC772B STANLEY FATMAX® łączy się za pośrednictwem Bluetooth bez zakłóceń z zewnętrznymi urządzeniami odtwarzającymi muzykę lub ze smartfonami w zasięgu do 30 metrów. Za pomocą 3,5-milimetrowego złącza AUX można do niego podłączyć również przenośny odtwarzacz. Czterocalowy głośnik zapewnia pełny, głośny i kryształowo czysty dźwięk – niezależnie od tego, czy sprzęt jest używany wewnątrz, czy na zewnątrz budynków. FMC772B jest kompatybilny z 18-woltowymi akumulatorami litowo-jonowymi STANLEY FATMAX® o pojemności 2,0 Ah lub 4,0 Ah. Urządzenie jest intuicyjne i łatwe w obsłudze – wszystkimi jego funkcjami można zarządzać poprzez prosty, czteroprzyciskowy panel, umieszczony na szczycie głośnika. Praktycznym rozwiązaniem jest również elastyczna gumowa rączka, dzięki której można łatwo i komfortowo przenosić sprzęt w różne miejsca. Nowy głośnik Bluetooth STANLEY FATMAX® jest wytrzymałym, wszechstronnym i mobilnym sprzętem. Gwarantuje najwyższą jakość dźwięku oraz niezrównaną moc, którą osiąga dzięki zasilaniu 18-woltowymi akumulatorami litowo-jonowymi.

Festool Roadshow Polska 2016

Firma Festool serdecznie zaprasza na Festool Roadshow Polska 2016.

Po brzegi wypełniona elektronarzędziami ciężarówka Festool zawita w 9ciu miastach w Polsce, będzie 9 szans na wygraną cennych nagród i tyle też możliwości do zapoznania się i przetestowania innowacyjnych systemów Festool.   

25.04 – Poznań

26.04 – Września

27.04 – Gdańsk

28.04 – Warszawa

29.04 – Siedlce

04.05 – Łódź

05.05 – Kraków

06.05 – Jaworzno

07.05 – Żory

Szczegóły na naszej stronie https://www.festool.pl/roadshow

 

Zapraszamy!

 

truck_internet

Wielkanocne śniadanie na trawie!

Dobra pogoda za oknem najlepiej podkreśla wyjątkową atmosferę Wielkanocy. Przy sprzyjającej aurze możemy zaserwować wielkanocne śniadanie w ogrodzie. Co powiecie na własnoręcznie wykonany drewniany, dekoracyjny stół? Zielona trawa na stole z pewnością umili posiłek w ogrodzie, ale ten wyjątkowy mebel można również wykorzystać we wnętrzu, które wypełni się wiosennym klimatem przez cały rok.

1

Wymiary stołu

Długość – 130 cm, wysokość -78 cm, szerokość 81 cm.

Wykaz materiałów

Drewno:

– 9 desek z drewna modrzewiowego
(po 2 m długości, szerokość 140 mm, grubość 21 mm)

Śruby:

– 68 wkrętów do drewna do nóżek stołowych (3,5 x 50 mm),

– 28 wkrętów do drewna na ramię stołu (3,5 x 30 mm),

– 2 wkręty do drewna na kanał spustowy (3,5 x 18 mm),

– 16 śruby karetki (M8 x 50 mm), nakrętki i podkładki,
na nóżki i ramię stołu.

Lazura:

0,75 l przezroczystej lazury do drewna.

Dodatkowe materiały:

– 1 kanciasta rynna dachowa z tworzywa sztucznego – 2 m długości
(szerokość 80 mm x wysokość 50 mm),

– 2 końcówki, w tym 1 końcówka spustowa do rynny,

– 1 folia basenowa (1,4 x 1 m ),

– 1 kawałek siatki przepuszczającej wodę – 0,7 m bieżącego (1,2 m x 0,72 m),

– 1 kawałek darni (ok. 1 m²).

Lista narzędzi:

– wiertarko – wkrętarka akumulatorowa Bosch PSR 18 LI-2,

– zszywacz elektryczny – gwoździarka – PTK 14 EDT Bosch,

– wyrzynarka akumulatorowa PST 18 LI,

– szlifierka uniwersalna PSM Primo firmy Bosch,

– uniwersalny system do malowania natryskowego PFS 3000 – 2.

Akcesoria:

– płaski klucz oczkowy 13 mm,

– wiertło 8 mm do wiercenia otworów pod wkręty,

– wiertło 4 mm do wkręcania otworów pod drewniane wkręty,

– nóż do drewna,

– brzeszczot 50 mm,

– przecinarka.

Poziom trudności: trudne.

Czas potrzebny do realizacji projektu: około 4 godzin plus czas na zakupy.

Krok 1

Pierwszy etap wymaga dużej dokładności, ponieważ poszczególne elementy muszą być przycięte na odpowiednią długość. W tym celu należy rozplanować pracę i zorganizować wszystkie elementy zgodnie z instrukcją: nogi do stołu (8 części), rama do stołu (8 części), uszczelki (6 sztuk) i płyta główna (2 części). Do przycinania desek i rynny używamy poręcznej wyrzynarki akumulatorowej PST 18 LI marki Bosch, która ma niewielkie rozmiary i jest prosta w obsłudze. Należy pamiętać, że deski mogą mieć ostre krawędzie, dlatego warto zadbać o wycyklinowanie wszystkich niedoskonałości, aby mebel zapewniał bezpieczeństwo podczas codziennego użytkowania. Z taką pracą najlepiej poradzi sobie uniwersalna szlifierka PSM Primo marki Bosch.

Rada: często w sklepach z materiałami budowlanymi można poprosić o przycięcie zakupionych materiałów zgodnie z projektem lub życzeniem kupującego.

2

Krok 2

Po zakończeniu pierwszego etapu pracy, jesteście gotowi aby podjąć się wiercenia rynny i pociętych desek. W tym celu użyjcie dwóch różnych wierteł: 4 mm do wkręcania otworów pod drewniane wkręty i 8 mm do wiercenia otworów pod wkręty. Miejsca gdzie powinny być wywiercone otwory są zaznaczone na planie konstrukcji stołu. Teraz czas na nałożenie lazury na wszystkie drewniane deski, tak aby zabezpieczyć je przed szkodliwymi warunkami atmosferycznymi. Aby ułatwić sobie pracę, zastosujcie uniwersalny system do malowania natryskowego PFS 3000 – 2 marki Bosch

a

Krok 3

Kolejny etap zacznijcie od przygotowania rynny, która posłuży jako dren do wody. Weźcie do ręki nożyce do aluminium i przetnijcie rynnę w połowie w taki sposób, aby można było wygiąć dwa końce i uzyskać kąt nachylenia w celu umożliwienia przepływu wody. W tym samym miejscu w dolnej części rynny należy wywiercić otwór na szerokość 50 mm – tędy właśnie będzie odpływała woda.

Krok 4

Czas na montaż ramy stołu. Do tego zadania skorzystajcie z wiertarko – wkrętarki akumulatorowej Bosch PSR 18 LI – 2 Ergonomic. Zacznijcie od przykręcania nóg stołu, wkręcając śruby do drewna (3.5 x 50 mm), w uprzednio wywierconych miejscach. To samo zróbcie z ramą stołu, a na koniec połączcie ją z nogami, używając klucza pierścieniowego oraz tzw. śrub wagonowych.

5Krok 5

Gdy uporacie się z montowaniem, postawcie stół do góry nogami i rozmieśćcie sześć podkładek dystansowych w miejscach wyznaczonych na planie. Zamocujcie je do ramy stołu przy użyciu śrub do drewna (3.5 x 30 mm). Takie działanie zapewni, że stół będzie wytrzymały i stabilny. Na późniejszym etapie blat stołu zostanie osadzony na podkładkach.

b

Krok 6

Przymocujcie rynnę do środkowej części ramy stołu wg planu konstrukcji. Użyjcie do tego dwóch małych śrub do drewna (3.5 x 18 mm). To pomoże jeszcze bardziej ustabilizować stół, a rynna ochroni trawnik przed zalaniem.

Rada: jeżeli zdecydujecie się na trzymanie stolika przez zimę wewnątrz domu, pamiętajcie aby podstawić małe wiaderko pod drenem. Wszystko po to aby zapobiec zachlapaniu podłogi podczas podlewania trawnika.

Krok 7

Pamiętajcie, że blat stołu powinien być przygotowany zanim rozłożycie pasmo trawy. Dwie płyty główne będą służyły jako podstawa – umieszczamy je na podkładkach i przewiercamy za pomocą wkrętów do drewna (3,5 x 30 mm). Za podstawę posłuży nam folia basenowa, która powinna być przymocowana do wnętrza ramy stołu przy użyciu zszywacza elektrycznego, np. PTK 14 EDT firmy Bosch. W trakcie przymocowywania należy się upewnić, że została solidnie przymocowana do płyty i nie pozostały na niej żadne zagięcia. Wszelkie odstające zagięcia trzeba odciąć nożem do foli. Na koniec przecinamy folię po środku wzdłuż rynny.

8

Krok 8

Teraz czas na zazielenienie naszego stołu. Zanim zabierzecie się za ten etap pracy pamiętajcie, aby pokryć płytę siatką ogrodniczą. To zapobiegnie zatykaniu się odpływu wody ziemią. Następnie wypełnijcie folię ziemią, pamiętając by większą część rozłożyć na środku stołu aby uchronić go przed ewentualnymi przechyleniami. Na koniec rozłóżcie murawę równomiernie wzdłuż krawędzi blatu. Teraz nie pozostaje Wam nic innego, jak cieszyć się zielenią cały rok

Rada: aby utrzymać trawnik w jak najlepszej formie przez cały rok, do przycinania używaj uniwersalnych nożyc do trawy i krzewów ISIO 3 firmy Bosch.

9

 

Pytania czytelników:

Robert Bosch Sp. z o.o.

Infolinia: 0 801 100 900

elektronarzędzia.info@pl.bosch.com

ul. Jutrzenki 105

02-231 Warszawa

XI Mistrzostwa Europy Młodych Parkieciarzy – Bolzano 2016

image001 image002

Chapel Parket Polska partnerem MEETBLOGIN 2015

Blogowanie to bardzo indywidualna sprawa; każdy pisze na swój sposób. Ilu blogerów tyle pomysłów i definicji jak blogowanie powinno wyglądać – przyznaje Ula Michalak, blogerka wnętrzarska, a zarazem pomysłodawczyni i organizatorka MEETBLOGIN, ogólnopolskiego zjazdu blogerów wnętrzarskich. Wydarzenie skierowane do wszystkich pasjonatów aranżacji przestrzeni i projektów DIY odbędzie się w dniach 10-11 października br. Będzie to trzecia edycja przedsięwzięcia, które na stałe wpisało się w program Łódź Design Festival. Jednym z partnerów dwudniowego spotkania jest firma Chapel Parket Polska.

3

2

1

Chapel Parket Polska partnerem MEETBLOGIN 2015


Między 8 a 18 października, za sprawą Łódź Design Festival, miasto to już po raz dziewiąty stanie się stolicą polskiego designu i jednym z najważniejszych punktów na europejskiej mapie fanów wnętrz z pomysłem. W ramach tego święta, odbędzie się trzecia edycja spotkania adresowanego do blogerów wnętrzarskich. Tegoroczną odsłonę MEETBLOGIN wspiera m.in. firma Chapel Parket Polska oferująca szeroki wybór dębowych, ręcznie tworzonych podłóg.

MEETBLOGIN – początki i rozwój
MEETBLOGIN powstał z myślą o blogerach wnętrzarskich. Trzy lata temu, gdy organizowałam to wydarzenie po raz pierwszy, blogi wnętrzarskie nie były tak popularne. Nadal należą do mniejszości, ale ambitni blogerzy pretendują do bycia wysokiej jakości merytoryczną platformą, inspirującą i motywującą nasze społeczeństwo – przekonuje Ula Michalak, autorka bloga InteriorsDesign, który jest dostępny po adresem http://interiorsdesignblog.com/.
 – Chodzi o to, żeby zwrócić uwagę na design i otaczające nas wnętrza; aby  ludziom nie było wszystko jedno na czym siedzą, jak mieszkają, czy jak dekorują stół na rodzinny obiad. Piękne otoczenie poprawia humor. Blogerzy specjalizujący się w projektach DIY udowadniają przy tym, że nie zasobność portfela, a chęci wpływają na to jak mieszkamy i możemy mieszkać – dodaje. Pasjonatka designu przyznaje, że sama poszukiwała warsztatów, podczas których doświadczeni blogerzy dzieliliby się swoim doświadczeniami. – Skoro nie znalazłam, postanowiłam zorganizować takie spotkanie sama. Jak się szybko okazało, wiele osób uznało ten pomysł za warty uwagi i potrzebny – tak Ula Michalak opisuje początki MEETBLOGIN.

Początkowo wydarzenie adresowane było tylko do blogerów wnętrzarskich, jednak z czasem jego pomysłodawczyni postanowiła rozszerzyć  jego formułę. Chodziło o to, aby spotkanie było ciekawe dla wszystkich zainteresowanych. MEETBLOGIN odbywa się w ramach Łódź Design Festival, który co roku przyciąga tłumy takich właśnie ludzi spragnionych nowinek i ciekawych propozycji firm z szeroko pojętej branży wnętrzarskiej.

Łódzkie święto designu
Łódź Design Festival (ŁDF) to najważniejsze wydarzenie designerskie w Polsce i jedno z najbardziej prestiżowych w Europie. Jego organizatorzy co roku proponują szereg wystaw, wykładów i różnorodnych imprez zlokalizowanych w całym mieście.

Pomysłodawczyni MEETBLOGIN przyznaje, że możliwość zorganizowania spotkania w ramach  łódzkiego święta designu podnosi jego rangę. Dodatkowo, dzięki współpracy z ŁDF, Uli Michalak udało się  zachęcić blogerów do uczestniczenia w innych wydarzeniach tego typu. – Jeszcze kilka lat temu nie słyszałam o tym, aby blogerki z Polski uczestniczyły w festiwalach designu czy targach, lecz od zeszłego roku wiele się zmieniło. Wielu blogerów pojechało na targi do Frankfurtu czy Paryża, a nawet na najważniejsze wydarzenie w Europie w naszej branży – na Milan Design Week – przyznaje z radością Ula Michalak.

MEETBLOGIN 2015
Tegoroczna edycja MEETBLOGIN wzbudziła ogromne zainteresowanie. – Najlepiej świadczy o tym fakt, że na pierwsze spotkanie przyjechało 28 blogerów. W tym roku będzie  to już 50 blogujących osób, zaproszonych przez organizatorów ze strony Łódź Design Festival – zaznacza inicjatorka wydarzenia.

Dla uczestników spotkania przygotowano atrakcyjne propozycje. – Będziemy zwracać uwagę na to, co się działo przez rok w branży, a także poruszać nawet bardzo kontrowersyjne tematy – zapowiada Ula Michalak. Jednym z nich będzie z pewnością dyskusja o tzw. meblach inspirowanych. – Dagmara Jakubczak, historyk sztuki i projektantka wnętrz, poruszy problematykę granicy między inspirowaniem się a kopiowaniem, wyjaśni czemu ikony wzornictwa są takie drogie i dlaczego tak bardzo niestosowne jest kupowanie a tym bardziej promowanie falsyfikatów – wyjaśnia blogerka. Poza tym, na gości czekają spotkania ze znanymi architektami wnętrz oraz projektantami mebli, jak również wykłady na temat marketingu internetowego i wpływu social media na budowanie marki. Warto zaznaczyć, że wydarzenia w ramach MEETBLOGIN 2015 są otwarte dla publiczności festiwalowej.


Organizacja ogólnopolskiego zjazdu z tak bogatym programem nie byłaby możliwa bez wsparcia firm. Jedną z nich jest Chapel Parket Polska, oferująca dębowe podłogi najwyższej jakości.

Chcemy pracować z najlepszymi. Musimy być wiarygodni, dlatego też podpisujemy się tylko pod najlepszymi produktami i współpracujemy tylko z najlepszymi markami. A Chapel Parket w swojej dziedzinie zdecydowanie wiedzie prym – mówi Ula Michalak.


Cieszymy się, że możemy być częścią MEETBLOGIN, to bardzo istotne i potrzebne wydarzenie skierowane do wszystkich osób interesujących się szeroko pojętym wnętrzarstwem. Jestem przekonany, że to będą inspirujące dwa dni – mówi Paweł Bekas, przedstawiciel marki Chapel Parket. – Choć marka Chapel Parket uczestniczy w wielu spotkaniach branżowych, MEETBLOGIN będzie pierwszym adresowanym do blogerów, w które zaangażowała się firma Chapel Parket Polska. Dotychczas braliśmy udział w najważniejszych targach i eventach adresowanych głównie do architektów i przedstawicieli rynku podłóg. Doceniamy jednak kreatywność i sposób postrzegania rzeczywistości przez blogerów wnętrzarskich, toteż z przyjemnością spotkamy się z

Podkreśl klimat kamienicy

Stare powojenne kamienice charakteryzuje niepowtarzalny urok. Wysoki sufit, podwójne okna, duże pokoje i wąskie korytarze dla jednych są wyzwaniem aranżacyjnym, a dla innych spełnieniem marzeń. Warto uwydatnić cechy tego typu mieszkań, a tym samym stworzyć niepowtarzalny wystrój. O pomysłach na urządzenie mieszkania w kamienicy opowiada Anna Poprawska, projektantka wnętrz z portalu Homebook.pl.

 

Coraz częściej decydujemy się na zakup mieszkania w kamienicy zamiast na nowoczesnym osiedlu. Związane jest to z lokalizacją powojennych lub starszych budynków – w okolicach centrum miasta.  Mieszkania w kamienicach są niestandardowe, dysponują najczęściej większymi powierzchniami i ciekawymi rozwiązaniami architektonicznymi. Z tych powodów cieszą się one niesłabnącą popularnością. Jednak stare budownictwo ma również swoje mankamenty. „Bardzo często odremontowanie mieszkania w kamienicy wiąże się ze sporym nakładem finansowym lub ścisłą współpracą z konserwatorem zabytków. Mimo tych niedogodności, warto zdecydować się na zakup – kamienica daje możliwość niesztampowej aranżacji, która wyróżni nasze mieszkanie na tle innych” – mówi Anna Poprawska, projektantka wnętrz z portalu Homebook.pl.

1

5

4

3

2

Niepraktyczne staje się praktyczne

 

Mogłoby się wydawać, że kamienica przez swoją nieustawność, dużą rozbieżność pomiędzy wielkością pokoi lub pomieszczenia przejściowe stanowi nie lada wyzwanie dla dekoratorów. Jednak nie taki diabeł straszny, jak go malują. W aranżacji najważniejszy jest pomysł, a tych nie brakuje. Pierwszą rzeczą, o której myślimy po usłyszeniu hasła „kamienica”, jest wysoki sufit. Z jednej strony optycznie powiększa to pomieszczenie, z drugiej może sprawić kłopot. Meble, które nie są wykonywane na wymiar, nie należą do najwyższych – mając sufit sięgający nawet 3,5 m, każdy niższy mebel sprawi, że możemy utracić harmonię, a każda szafa będzie nieregularnie odcinała się na tle pustej ściany. Dlatego warto wykorzystać wysokość mieszkania i zdecydować się na ciekawe zaaranżowanie nawet najwyższych elementów w naszym lokum. „W fotografii stosowana jest zasada trójpodziału, która pozwala zaakcentować mocne elementy każdego zdjęcia. Tę regułę możemy wykorzystać podczas urządzania wysokiego mieszkania. Trzy poziomy wykończenia sprawią, że pomieszczenia nie będą ani przytłaczały swoją wielkością, ani nie pozostaną chaotycznie wypełnione. Ciekawym rozwiązaniem jest wykonanie w miejscu borty wąskiej półki okalającej pomieszczenie. Można na niej postawić książki lub zdecydować się na udekorowanie oryginalnymi ozdobnikami, na przykład słoikami z piaskiem lub kwiatami – najlepiej niewymagającymi częstego podlewania oraz dostępu do słońca. Jednak wysoki sufit to też swoboda w wyborze niesztampowych materiałów zdobniczych – boazeria, która optycznie zmniejsza pomieszczenie, nie będzie już przeszkodą, a wielkoformatowa fototapeta wprowadzi imponujący efekt wizualny” – dodaje Anna Poprawska, projektantka wnętrz z portalu Homebook.pl. Mieszkańcy kamienic często decydują się na stworzenie antresoli, o ile pozwala na nią wysokość pomieszczenia. Kilkumetrowy sufit to nie jedyna przeszkoda, z jaką borykają się właściciele mieszkań w kamienicach. Bardzo często znaczną powierzchnię pomieszczeń zajmują… piece kaflowe. Warto wykorzystać to jako atut. Jeśli nie chcemy lub nie możemy pozwolić sobie na wyburzenie go, możemy sprawić, że stanie się ciekawym elementem dekoracyjnym. Można go odrestaurować, odmalować, ozdobić fotografiami, a nawet – jeśli nie jest używany – powiesić na nim telewizor.

 

Wnętrza godne uwagi

 

„Urządzając mieszkanie w kamienicy, nie musimy stawiać na elementy retro czy vintage. Idealnym rozwiązaniem dla takich wnętrz jest przełamanie ich w nowoczesnym stylu. Mieszkania charakteryzujące się dużym metrażem będą się dobrze prezentowały zarówno w jasnych barwach, jak i w ciemnych. Decydując się na biel czy beż, otrzymamy efekt przestrzennego i wielowymiarowego wnętrza, jednak warto pamiętać o wprowadzeniu przykuwających wzrok akcentów. Dobrym pomysłem będzie przełamanie jasnych odcieni wyrazistymi tonami, na przykład czarną lub czerwoną sofą, purpurowymi zasłonami czy czarno-białą fototapetą” – dodaje Anna Poprawska, projektantka wnętrz z portalu Homebook.pl.

Efekt wizualny mieszkań w kamienicy opiera się na uwydatnianiu jego zalet. Bardzo często charakteryzują się one dużą ilością wysokich, podwójnych okien. Idealnym rozwiązaniem będzie udekorowanie ich ciężkimi zasłonami, zamiast popularnych rolet. Dzięki temu rozwiązaniu zachowamy oryginalny i nostalgiczny klimat starego budownictwa. Okna w kamienicach to bardzo wdzięczny temat, a wiedzą o tym posiadacze wykuszy, czyli wystających z lica elewacji fragmentów budynku, poszerzający przyległe wnętrze. Są one najczęściej półokrągłe lub prostokątne. Jest to elegancki i oryginalny element dekoracyjny wnętrza, który warto dodatkowo podkreślić. Wykusz, w zależności od wielkości, może stać się mini jadalnią, w której postawimy niewielki stół z krzesłami. Jeśli do zagospodarowania mamy mniej miejsca, warto wstawić w tę wnękę wygodny fotel czy biurko.

 

Szerokie spektrum możliwości

 

To, co wyróżnia mieszkania w kamienicach, to pokoje przechodnie lub często nieproporcjonalne w stosunku do siebie metraże pomieszczeń. Jednak taka pozorna dysfunkcja mieszkaniowa jest ogromną zaletą. Jeśli marzy nam się mieszkanie w pałacu, kamienica pozwoli nam częściowo spełnić tę fantazję – na przykład dzięki pokojowi przechodniemu, połączonemu dwuskrzydłowymi drzwiami z kolejnym pomieszczeniem.  Najlepiej w ten sposób zaaranżować salon z niezwykłym przejściem do sypialni. „W przypadku, gdy wielkość docelowego pomieszczenia nie jest wystarczająca na to, by stworzyć w nim sypialnię, warto zastanowić się nad zagospodarowaniem go jako biblioteczki lub gabinetu. Niejednokrotnie mieszkania w kamienicach wyróżnia duży metraż, ponieważ w starym budownictwie często decydowano się na łączenie dwóch mieszkań w jedno, dlatego ich powierzchnie mogą sięgać ponad 100m², co daje duże pole dla możliwości dekoratorskich” – podsumowuje Anna Poprawska, projektantka wnętrz z portalu Homebook.pl.

 

Kamienice posiadają specyficzny klimat, który uzależniony jest od wielu czynników. Składa się na niego lokalizacja, niestandardowe rozwiązania architektoniczne oraz odczuwalny duch czasu. Inspiracje dotyczące aranżacji mieszkania w starym budownictwie można znaleźć na największym portalu wnętrzarskim Homebook.pl.

 

www.homebook.pl

http://hmbk.pl/HOMEBOOK

Szlifowanie drewna

Chyba każdy z nas uwielbia czas spędzony z rodziną przy wspólnych posiłkach. To właśnie przy stole tworzy się atmosfera domowego ciepła i zaufania. Każdy posiłek smakuje lepiej, jeśli rodzina zasiada do niego w komplecie i spożywa go w przyjaznej, miłej atmosferze. Aby odnowić lub wykonać w całości stół, przy którym będziemy mogli spotkać się z naszymi bliskimi, wystarczy wolny weekend, niezbędne produkty oraz odpowiednie narzędzia. Wspólne chwile spędzone przy takim stole z pewnością na długo pozostaną w pamięci domowników.

Nic tak nie cieszy majsterkowicza, jak własnoręcznie wykonany mebel, który docenią jego najbliżsi.

I chociaż może się wydawać, że renowacja lub wykonanie od podstaw stołu to ogromne wyzwanie, dzięki odpowiednim narzędziom Bosch nawet początkujący majsterkowicz może mu sprostać. W przypadku mebli z drewna niezwykle ważne jest ich odpowiednie wyszlifowanie i uzyskanie idealnie gładkiej powierzchni. Przede wszystkim musimy określić, jaką powierzchnię chcemy szlifować – znać jej wielkość oraz rodzaj drewna. Przy pracy z dużymi powierzchniami, np. blatem stołu, dobrym wyborem będzie szlifierka oscylacyjna PSS 250 AE dostępna w ofercie Bosch. Ma ona dużą stopę szlifierską, a im większa stopa, tym szybciej oszlifujemy wybraną powierzchnię. Następnie należy wybrać odpowiednią prędkość oscylacyjną, wpływa ona na wydajność szlifowania. Bezpyłową pracę zapewni nam system mikrofiltracji, który transportuje pył bezpośrednio do pojemnika z mikrofiltrem.

1

2

3

W szlifowaniu mniejszych powierzchni wesprze nas poręczna szlifierka uniwersalna, np. Bosch PSM 10,8 LI. Narzędzie pomoże m.in. w renowacji drewnianych okien, które po kilku mroźnych zimach wymagają odświeżenia.

Prace powinniśmy zacząć od zabezpieczenia szyb, które należy okleić specjalną taśmą. Do oszlifowania równej powierzchni używamy drobnoziarnistego papieru ściernego, za pomocą którego usuwamy stary lakier. W przypadku nierównej powierzchni doskonale sprawdzi się papier o średnim ziarnie. Aby zwiększyć wydajność pracy narzędzie wystarczy mocniej przycisnąć do szlifowanej powierzchni. Urządzenie wyposażone jest w akumulatory, dzięki czemu podczas pracy możemy się bez problemu przemieszczać i np. oszlifować okna od zewnątrz. 

Jeśli planujemy większy remont i zamierzamy szlifować zarówno schody, jak i różne meble idealnie sprawdzi się urządzenie, które poradzi sobie z dużą różnorodnością powierzchni, np. szlifierka uniwersalna PSM 200 AES od Boscha. Urządzenie wyposażone jest w dwie wymienne płyty szlifierskie – prostokątną i trójkątną, dzięki czemu bez problemu wyszlifuje narożniki, krawędzie oraz większe powierzchnie.

Na koniec pamiętajmy, że idealny efekt uzyskamy tylko wtedy, gdy będziemy zwracać uwagę na proste i płynne prowadzenie narzędzia oraz dbać o jego czystość.

Naturalne, drewniane meble, okna i drzwi są wyjątkowo piękne i tworzą niezapomniany klimat w każdym pomieszczeniu. Pamiętajmy zatem o ich odpowiedniej pielęgnacji, abyśmy mogli się nimi cieszyć przez długie lata.

 

Więcej porad ekspertów i wskazówek można znaleźć na blogu www.wkreceniwdom.com.pl oraz na stronie www.bosch-do-it.pl.

Na wysoki połysk – nowa podłogowa marka na polskim rynku

Panele laminowane to najpopularniejszy materiał do wykończenia podłóg w polskich domach. W sklepach znajdziemy rozmaite kolekcje, wyróżniające się rozmiarem, strukturą czy kolorem… Na rynek podłóg laminowanych wkraczają właśnie ekskluzywne panele na wysoki połysk marki FALQUON.

Znana i ceniona na zachodzie marka Falquon, specjalizująca się w produkcji wysokiej jakości paneli na wysoki połysk dotarła wreszcie do Polski. Niemiecka technologia i niepowtarzalny design sprawiły, że panele te znalazły uznanie zarówno wśród klientów indywidualnych, jak i instytucjonalnych.

BlueLineStone_grizzly-003  BlueLineWood_laden5-005

Nieskończone możliwości aranżacyjne

Różnorodność wzorów oferowanych przez markę Falquon zadowoli każdego inwestora. – W ofercie posiadamy kilka kolekcji z różnymi dekorami. W sumie jest ich kilkaset, a wśród nich elegancki kamień, surowy beton, czy ponadczasowe drewno, a wszystko na wysoki połysk– mówi Bartłomiej Czapla, wiceprezes firmy Planko, przedstawiciela marki Falquon na polskim rynku. Możliwości aranżacyjne podłóg z połyskiem doceniają także projektanci wnętrz. – Podłogi na wysoki połysk sprawdzą się zarówno w pomieszczeniach stylizowanych, eklektycznych, jak i nowoczesnych. Tego typu powierzchnia świetnie sprawdzi się w ekskluzywnych butikach czy reprezentacyjnych częściach biura – mówi Marina Suchorska z pracowni InDe projekt.

Technologia w służbie designu – podłoga utwardzana wiązkami elektronów

Elegancki wygląd i nieskończone możliwości aranżacyjne to jednak nie wszystko. Panele marki Falquon wyróżnia także jakość wykonania.  – Nasze panele powstają podobnie jak tradycyjne panele laminowane, czyli na płycie bazowej HDF – mówi Bartłomiej Czapla. – Wyróżnia je zaawansowany technologicznie proces lakierowania, dzięki któremu uzyskujemy efektowny wzór na podłodze i piękny połysk na lata – dodaje. Panele te są również niezwykle trwałe, dzięki innowacyjnemu utwardzeniu ich wiązką elektronów, które wnikają głęboko w lakier, szczelnie go zamykając. W praktyce oznacza to, że nic nie jest w stanie przedostać się do środka. Powierzchnia podłogi zyskuje stabilną mechaniczną konstrukcję odporną na uderzenia. Ten rodzaj utwardzenia, w odróżnieniu od technologii UV, gwarantuje dużo lepszy połysk, odporność na blaknięcie, wilgoć, kwasy, mikrozarysowania, a nawet niedopałki papierosów!

***

Podłogi marki Falquon dostępne są w salonach podłogowych w całym kraju. Pełna oferta firmy, a także lista punktów sprzedaży dostępna jest na stronie: www.falquon.pl

Powered by WordPress and MasterTemplate